"Jakbym mu wydał tę delegację, to bym się przyczynił do realizacji deliktu dyscyplinarnego" - powiedział prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki. Nawacki tłumaczy Sprawa delegacji sędziego Pawła Juszczyszyna, obejmująca wyjazd z Olsztyna do Kancelarii Sejmu w Warszawie, toczy się od środy (15 stycznia). Prezes Sądu Rejonowego i zarazem członek KRS Macieja Nawacki powiedział, że tego dnia otrzymał e-mailowo prośbę Juszczyszyna o delegację na wyjazd do Warszawy. "Sprawdziłem, jakie sprawy, które rozpoznaje, wymagają wyjazdu i okazało się, że w sądzie rejonowym nie toczy się żadna taka sprawa. Dlatego odmówiłem" - powiedział sędzia Nawacki. Dodał, że wówczas otrzymał z Sądu Okręgowego pismo wyjaśniające, iż chodzi o wyjazd sędziego Juszczyszyna do Kancelarii Sejmu. Juszczyszyn nie zobaczy wszystkich list poparcia do KRS We wtorek (21 stycznia) sędzia Juszczyszyn ma się w Kancelarii Sejmu zapoznać z listami poparcia do KRS. Sędzia - pod groźbą nałożenia grzywny - domaga się list poparcia złożonych przez obywateli i sędziów. Sejm zapowiedział, że udostępni mu tylko te pierwsze. Juszczyszyn wykonuje tę czynność w ramach rozpoznawania sprawy apelacyjnej, którą w pierwszej instancji w Lidzbarku Warmińskim rozpoznawał sędzia powołany przez prezydenta na wniosek KRS w nowym składzie. Sprawa ta toczy się w Sądzie Okręgowym, gdzie sędzia Juszczyszyn był delegowany, ale na skutek jego decyzji dotyczących KRS Ministerstwo Sprawiedliwości delegację tę mu cofnęło. Ponieważ Sąd Rejonowy w Olsztynie jest dla sędziego Juszczyszyna macierzystym, to prezes tego sądu decyduje o jego delegacjach. Ponowna odmowa Nawacki powiedział, że po otrzymaniu z Sądu Okręgowego pisma wyjaśniającego, iż chodzi o wyjazd w sprawie list poparcia do KRS, ponownie odmówił wydania delegacji. "Pan sędzia Juszczyszyn zażądał informacji od Kancelarii Sejmu, a ja w tej sytuacji jestem związany uchwałą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która stwierdziła wprost, że tego rodzaju żądanie jest niezasadne. Nie stanowi tym samym sytuacji czynności orzeczniczej. Sędzia Juszczyszyn nie zajmuje się sprawą o powołanie sędziego sądu w Lidzbarku i nie wolno mu naruszać prerogatywy prezydenta, co do powołania sędziego z Lidzbarka. Jakbym mu wydał tę delegację, to bym się przyczynił do realizacji deliktu dyscyplinarnego i złamania konstytucji" - powiedział Nawacki. Decyzja zostanie uchylona? Decyzjom Nawackiego dziwi się prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie Danuta Hryniewicz. "Pani prezes prosiła, by przekazać mediom w jej imieniu, że nie wyobraża sobie, by sędzia, wykonując swoje obowiązki służbowe poza siedzibą sądu, nie dostał delegacji służbowej. Taki obowiązek muszą spełnić służby administracyjne sądu i zostanie to uczynione w poniedziałek" - powiedział rzecznik prasowy i wiceprezes Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Dodał on, że "sądy zrobią to wewnętrznie". Prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie może uchylić decyzję prezesa sądu rejonowego i - wszystko na to wskazuje - tak się w poniedziałek stanie. Sędzia Dąbrowski-Żegalski zapewnił, że wtorkowy wyjazd Juszczyszyna od strony formalnej będzie możliwy. Wcześniejsze problemy Kancelaria Sejmu jesienią odmówiła Sądowi Okręgowemu w Olsztynie nadesłania list poparcia do KRS, argumentując, że administruje w tej sprawie danymi osobowymi 3124 obywateli i jest zobowiązana do ochrony tych danych. Podniosła też, że dane są zgromadzone na papierze gazetowym i ich przesłanie do sądu w Olsztynie lub nawet kopiowanie groziłoby uszkodzeniem tych dokumentów. W związku z wnioskiem o udostępnienie list poparcia do KRS w nowym składzie Ministerstwo Sprawiedliwości cofnęło sędziemu Juszczyszynowi delegację do Sądu Okręgowego, a prezes jego macierzystego Sądu Rejonowego w Olsztynie na miesiąc zawiesił go w orzekaniu. Na przyszły piątek sędzia Juszczyszyn wezwał na przesłuchanie w sądzie w Olsztynie szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską.