Maturzysta jest w dniu egzaminu osobnikiem uzbrojonym lepiej niż niejeden polski żołnierz. Poczynając od pożyczonej rzeczy, przez czerwoną, najlepiej koronkową bieliznę, aż po studniówkowy garnitur. Zaprawiony z bojach dzięki kopniakom od życzliwych, zamaskowany długimi włosami, uzyskanymi wskutek długiej niebytności u fryzjera, posiadacz tajemnej wiedzy, nabytej podczas snu z książką pod poduszką jest gotowy do walki. Wiele osób deklaruje brak wiary w przesądy, ale gdy nadarza się przełomowy moment w życiu i pojawia się strach przed ewentualnymi konsekwencjami niewykonania czarów, dmucha na zimne. Jak "kupić" sobie pomyślność na egzaminie? Oto kilka propozycji dla maturzystów: Pożycz mądrość Pożyczając dowolny przedmiot od osoby uchodzącej za chodzącą encyklopedię pożyczamy również jej wiedzę, siłę i rozwagę. Na egzaminach królują pożyczone długopisy, biżuteria, krawaty... Zapuść włosy Przesądni maturzyści unikają fryzjerów jak ognia. Przesąd ten wywodzi się z wiary, że we włosach czai się ludzka mądrość. Na wszelki wypadek nie pozbywaj się włosów przed egzaminem... Załóż czerwone... Przed maturą ze sklepowych półek znika czerwona bielizna. Przesąd ten jest szczególnie popularny wśród żeńskiej części zdających egzamin dojrzałości. Oczywiście ku wielkiej uciesze kolegów. Inny przesąd mówi bowiem, że przed wejściem na salę egzaminacyjną maturzysta powinien zobaczyć choć skrawek czerwonej bielizny... Daj się kopnąć w ... Maturzyści przejawiają skłonności do sadomasochizmu. Jest to jednak uzasadnione zachowanie, bo kopniak w tylną część ciała ma pobudzić umysł. Maturzysta na ziarnku wiedzy Niektórzy preferują naukę przez sen. Zwolennicy tej oszczędzającej zdrowie metody kładą pod poduszkę książkę, która - jak zapewniają - promieniuje wiedzą w kierunku ich mózgu. Chwila niewygody, a sukces gwarantowany! Po tak przespanej nocy wystarczy założyć studniówkowy garnitur, zaczesać zapuszczone włosy, pokusić się na odrobinę perwersji i założyć czerwoną bieliznę. Następnie dać się skopać życzliwym, wziąć pożyczony długopis do ręki i napisać egzamin dojrzałości z tego, co się przyśniło... Z przesądów śmieją się tylko ci, którzy nie zdają matury. My - równie przesądnie - trzymamy za Was kciuki. Tak na wszelki wypadek. Powodzenia!