Rada Ministrów w przyjętym we wtorek stanowisku wyraziła zaniepokojenie postępowaniem sędziów, którzy poprzez swoje publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów, manipulując wyrokiem TSUE. Rzeczniczka PiS stwierdziła, że PiS popiera stanowisko rządu. "W pełni oddaje ono nasze wątpliwości wobec zachowań i wypowiedzi niektórych sędziów" - oświadczyła Czerwińska. Rząd mówi o chaosie prawnym W stanowisku rządu napisano, że "państwo prawa to niezależne sądy" i "niezawiśli sędziowie, którzy podlegają tylko ustawom i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej". "Podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń uderza w konstytucyjne podstawy państwa prawa. Prowadzi do chaosu prawnego w Polsce. Budzi wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które w każdym roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw" - głosi stanowisko Rady Ministrów. Wyrażono w nim zaniepokojenie "postępowaniem tych sędziów, którzy poprzez swoje publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów, manipulując w ten sposób wydanym 19 listopada br. wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej". W stanowisku wskazano, że intencją rządu jest kontynuowanie reform, które mają usprawnić funkcjonowanie sądów i służyć odbudowie zaufania do nich, "gwarantując sędziom faktyczną niezależność od korporacyjnych nacisków ich własnego środowiska, a także od politycznych presji". Opozycja: Rząd nie rozumie, czym jest odrębność sądów Szef klubu KO Borys Budka zwołał po decyzji rządu konferencję prasową. Przekonywał na niej, że odpowiedzialność za to, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości ponosi obecna większość parlamentarna, czyli PiS z jego "przystawkami". To PiS odpowiada, mówił, za upolitycznienie KRS i to PiS doprowadził do wyborów "sędziów dublerów" do Trybunału Konstytucyjnego. To PiS również utajnia, wbrew wyrokowi NSA tzw. listy poparcia pod kandydatami do Krajowej Rady Sądownictwa, czym "narusza elementarne standardy tego, że z prawomocnym wyrokiem sądu urzędnicy nie mają prawa dyskutować". To przez działania resortu sprawiedliwości, mówił Budka, "mamy sytuację, że nawet kilkuset sędziów w Polsce może być wybranych wbrew polskiej konstytucji i wbrew prawu europejskiemu".