- To ja go poszukiwałem, on nie wiedział o moim istnieniu, dowiedział się dopiero niedawno - opowiada George Skrzynecky, jeden z rozdzielonych braci, który mieszka w Kalifornii. - Ja tylko czekałem tej chwili, żeby go uścisnąć - powiedział Lucjan Poznański, drugi z bliźniaków.Mężczyźni urodzili się w Niemczech w 1946 roku. Ich matka była Polką, wywiezioną tam na przymusowe roboty. Wkrótce po porodzie kobieta zachorowała i nie mogła opiekować się synami. W 1947 roku chłopców przewieziono do Polski i umieszczono w domu dziecka w Rybniku. Następnie bracia trafili do różnych rodzin adopcyjnych.Ich spotkanie doszło do skutku dzięki pomocy Polskiego Czerwonego Krzyża.