Czeczeńska rodzina żyła i pracowała w Danii od wielu lat, uzyskując status uchodźców. Zalina Adzjeva (38 lat) i jej mąż Artur Dombaev (39 lat) wychowywali tam piątkę dzieci: 15-letniego Muslima, 14-letnią Elinę, 11-letniego Malika, 10-letniego Mansura oraz trzyletnią Sofię. Pod koniec 2017 roku pomiędzy małżonkami doszło jednak do konfliktu. Gdy matka wniosła o rozwód, losem rodziny zainteresowały się duńskie służby socjalne. "W lipcu 2019 roku Duńskie władze tj. organ administracyjny do spraw dzieci i młodzieży (Borne-Ungeforvaltningen), nie pozbawiając władzy rodzicielskiej, postanawia, żeby całą piątkę umieścić w trzech osobnych rodzinach zastępczych. Rodzice dzieci nie mogli się z tym pogodzić, dlatego zdecydowali się je zabrać z Danii. Matka chciała przez Polskę dostać się do Czeczeni" - powiedział mec. Babken Khanzadyan, pełnomocnik rodziny Dombaev. Duńskie władze szybko umieściły dzieci w Systemie Informacyjnym Schengen jako osoby zaginione. Kobieta wraz synami i córkami została zatrzymana przez Polską Straż Graniczną w Terespolu, a dzieci tymczasowo na mocy postanowienia sądu trafiły do rodziny zastępczej pod Terespolem. Pełnomocnik rodziny wniósł o zmianę tego postanowienia celem przywrócenia pełnej władzy rodzicielskiej. W tym tygodniu Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej orzekł, że dzieci zostaną pod opieką rodziców. "Pełne władze rodzicielskie zostały przywrócone. Po raz kolejny polski sąd stanął w obronie rodziny i jej podstawowych praw, zachowując ich razem" - mówi mec. Babken Khanzadyan.