Po 300 dniach od ogłoszenia "piątki" premier ruszył w Polskę, by oceniać, jak w praktyce wygląda realizacja pięciu punktów planu gospodarczego. W kolejnych punktach towarzyszyli mu przedstawiciele rządu, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie i wdrożenie zaproponowanych w 2018 r. punktów programowych, wtedy na wybory samorządowe. Plan podróży zakładał, że szef polskiego rządu odwiedzi w sumie pięć miejscowości w trzech województwach. Każda z nich - to oddzielna historia. I tak, w Raszynie wraz z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem premier Morawiecki nawiązał do Funduszu Dróg Samorządowych. W Białobrzegach, wraz z minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigą Emilewicz - do programu "Mała firma, mały ZUS", by kilkanaście minut później być już w Środowiskowym Domu Samopomocy w Jedlance i wraz z ministrem inwestycji i rozwoju Jerzym Kwiecińskim odnieść się do programu Dostępność+. Kolejny punkt to Zagnańsk i firma Grosspack. Tu, przy wsparciu minister finansów Teresy Czerwińskiej, premier oceniał dokonania swojego rządu w obszarze obniżki CIT i uszczelnienia systemu podatkowego. I w końcu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska w Gołczy u wielodzietnej rodziny wraz z Morawieckim mówili o programie "Dobry start", czyli 300 zł dla dziecka na początek roku szkolnego. "Piątka Morawieckiego" nigdy nie miała być podstawowym programem gospodarczym ani PiS, ani obecnego rządu. Taką rolę pełni Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, która - warto dodać - została przyjęta do realizacji dwa lata temu (14 lutego 2017 r.). "Piątka Morawieckiego" jest jednak pierwszym nowym pomysłem - strategią gospodarczą, gdy u sterów Rady Ministrów zasiadł Morawiecki. - Zanim przystąpimy do kampanii wyborczej, musimy podsumować to, co zrobiliśmy, uwiarygodnić się - mówi jedna z osób z otoczenia premiera. Wskazywał na to sam Morawiecki, który jeszcze na początku drogi podsumowywał program. - Wiarygodności nie buduje się deklaracjami, ale czynami. Chcieliśmy zdać sprawozdanie z tego, co zrobiliśmy. Wiarygodność jest podstawą polityki. To jest nowa jakość, którą wprowadziliśmy. Rozliczmy się z piątki Morawieckiego po 300 dniach - podkreślił w poniedziałek premier. Jak więc wygląda ocena programu obecnie? Działania rządu podsumował Morawiecki. - Polska musi być wszystkich Polaków - to jest motto i motor naszych działań, by wszyscy Polacy czerpali ze wzrostu gospodarczego. Ta "piątka" (Morawieckiego - red.) przybliża nas do tego - mówił. Część rozwiązań działa i cieszy się sporą popularnością. Tak jest w przypadku programu "Mała firma, mały ZUS", z którego korzysta już 131 tys. przedsiębiorców. - Zakładaliśmy ok. 160 tys. beneficjentów, którzy mogą z tego rozwiązania skorzystać, czyli ponad 70 proc. zainteresowanie, a jest to - warto przypomnieć - nieobowiązkowy program. Dzięki niemu firma, która ma przychody na poziomie ok. 30 tys. zł rocznie w tym roku zapłaci niespełna 800 zł składek na ubezpieczenia społeczne, zamiast 1300 zł, które musiała zapłacić w ubiegłym - tłumaczy Emilewicz. Szef rządu dodał, że chociaż każda mała firma chce być większa i dlatego na początek przydadzą się mniejsze obciążenia podatkowe. - O to nam chodziło, żeby małe polskie firmy mogły sobie poradzić na rynku - mówił Morawiecki. Również obniżka CIT, z którego może skorzystać ponad 400 tys. firm w Polsce to krok w stronę zmniejszenia obciążeń dla najmniejszych i zwiększenie ich konkurencyjności na rynku. Ale również wyrwania ich z szarej strefy. - CIT obniżyliśmy już drugi raz: najpierw z 19 na 15 proc. i teraz z 15 na 9 proc. - mówi Morawiecki. Dodaje, że dzięki temu firmy mogą więcej inwestować. - O to nam chodzi, żeby małe firmy rozwijały się jak najprężniej - wyjaśnia szef polskiego rządu. Trzeba dodać, że firma, aby jednak mogła skorzystać z preferencyjnych stawek CIT, musi mieć status tzw. małego podatnika, a ich przychody nie mogą przekroczyć 1,2 mln euro. - To są firmy, które się rozwijają i które dzięki tej zmianie z "piątki Morawieckiego" mogą się lepiej i szybciej rosnąć - wyjaśnia minister finansów, która przypomina również, że na horyzoncie są już kolejne zmiany, mające na celu uproszczenie systemu podatkowego, jak nowa matryca VAT. Program "Wyprawka+" (Dobry start) to oddzielna historia. Prawie wszyscy rodzice skorzystali z przysługujących im 300 zł na dziecko. Do tego program okazał się kolejnym ważnym krokiem w stronę popularyzacji cyfrowych formularzy i możliwości składania wniosków przez internet. Średnio skorzystało z tej opcji aż 48 proc. uprawnionych. Rafalska - opierając sukces programu na powyższym - stwierdziła, że program powinien być, podobnie jak 500+ gwarantowany ustawą. Dotychczas funkcjonował on jako program rządowy. - Chcemy, aby był to trwały, stały element naszej kompleksowej polityki rodzinnej. W związku z tym chcemy, żeby funkcjonował on w regulacji ustawowej, aby Polacy mieli gwarancje, że będzie realizowany, że nikt nie wycofa się z tego programu - mówi Rafalska. Z dofinansowania wyprawki szkolnej skorzystało 4,4 mln uczniów w roku szkolnym 2018-2019; złożono 3 mln wniosków, a program kosztował 1,32 mld zł. Na efekty dwóch kolejnych punktów z "piątki" trzeba będzie poczekać. Zarówno Fundusz Dróg Samorządowych (wartość 6 mld zł ma osiągnąć dopiero w 2019 r.), jak i program Dostępność+ będą stopniowo realizowane, tym samym - rezultaty działań będą rozłożone w czasie. - Już niebawem wojewodowie ogłoszą kolejny konkurs - nabór na rok 2019, a także na lata następne, które pozwolą nam realizować inwestycje w trybie wieloletnim. Takiej możliwości dotychczas nie mieliśmy w poprzednich programach wsparcia inwestycji na drogach samorządowych - zapowiadał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Kwieciński mówił natomiast: "Działania mamy rozpisane do roku 2025. W tej chwili uruchamiany jest konkurs na modernizację i dostosowanie infrastruktury dla osób starszych i niepełnosprawnych. W zeszłym roku została przygotowana specjalna ustawa, która ma ułatwić dostęp do usług cyfrowych właśnie dla osób niepełnosprawnych. Te zmiany wprowadzamy w życiu publicznym, a ze współpracą z biznesem w życiu gospodarczym". Kluczowe znaczenie dla powodzenia programu - mówi szef resortu rozwoju - będzie ustawa o dostępności. Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne nad projektem. Wersja ostateczna niedługo powinna trafić na posiedzenie Rady Ministrów. Minister wyraził nadzieję, że ustawa jeszcze przed wakacjami zostanie przyjęta przez Parlament. Co pokaże PiS i rząd po "piątce Morawieckiego"? Część propozycji powinniśmy poznać już na najbliższej konwencji partii (23 lutego). Bartosz Bednarz