Czarzasty był pytany w Polsat News, czy liderzy Sojuszu Lewicy Demokratycznej chcą zmienić nazwę partii na Lewica, co spowodowane jest obawą przed startem w najbliższych wyborach w formule koalicji, a jednocześnie niechęć partnerów SLD - Lewicy Razem i Wiosny - do startu z list Sojuszu. Szef SLD powiedział, że "Sojusz Lewicy Demokratycznej nadal będzie się nazywał Sojusz Lewicy Demokratycznej". Na uwagę, że lider Wiosny Robert Biedroń mówił w ubiegłym tygodniu w Polsat News, że najlepszą nazwą dla bloku lewicowego będzie "Lewica", Czarzasty powiedział: "Lewica będzie na pewno, ale droga dojścia do tego jest różna". Dopytywany, czy blok lewicowy wystąpi w wyborach jako koalicja, odpowiedział, że jest to kwestia techniczna. "Dogadaliśmy się, będziemy informowali w tym tygodniu" - zaznaczył. Przypomniał też, że w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie ogłoszony zostanie skład sztabu. Ogłoszeni zostaną także koalicjanci, którzy dołączą do SLD, Wiosny i Lewicy Razem, a także decyzja ws. startu Roberta Biedronia w tych wyborach. Kto na "jedynkach"? Czarzasty zapytany, czy partie lewicowe ustaliły już wszystkie "jedynki" na listach wyborczych, odpowiedział, że w sprawie 3-4 liderów list jeszcze trzeba dojść do porozumienia. "Mamy jeszcze koalicjantów, z którymi musimy to jeszcze skonsultować" - powiedział. Dopytywany, czy na listach znajdzie się b. szef resortu sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia, co miało się - jak podkreślono w audycji - miał nie podobać Platformie Obywatelskiej z którą SLD rozmawiało ws. koalicji, odpowiedział, że jeżeli chodzi o przeszłość w PZPR, to na listach Koalicji Obywatelskiej znalazł się prezydent Rzeszowa i b. członek SLD Tadeusz Ferenc, który również należał do PZPR. Jak dodał, na listach Lewicy znajdą się ludzie, którzy zostaną ustaleni przez trzy partie. "Pan Jaskiernia nie ma problemu, żeby startował do Senatu" - dodał. Odniósł się także do faktu, że m.in. była działaczka SLD Katarzyna Piekarska będzie startować z list KO, co nazwał podbieraniem ludzi przez Grzegorza Schetynę. "To świństwo polega na dwóch stronach: jedna strona musiała się na to zgodzić, druga musiała to zaproponować" - mówił. Dopytywany, czy Piekarska zrobiła mu "świństwo", odpowiedział, że zrobiła je sobie. "Schetyna nie walczy już z PiS, walczy o przywództwo na opozycji" Szokujące doniesienia nt. sprawcy strzelaniny w Dayton "Mówię do Platformy Obywatelskiej: 'wróg jest gdzie indziej', my nie będzie Platformy atakowali, wróg to jest PiS. My chcemy wygrać z PiS-em. Pan Schetyna nie walczy już z PiS-em, pan Schetyna walczy o przywództwo na opozycji" - mówił. Czarzasty mówił także o słowach szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, która w ubiegłym tygodniu była gościem w TOK FM i odniosła się do sprawy b. członków SLD na listach KO. "Jeżeli nie możemy powstrzymać pewnych błędów, które mogą się zdarzyć w przypadku lewicy, bo się zdarzyły cztery lata temu - lewica nie przekroczyła 8 proc., ponieważ jako koalicja musiała przekroczyć 8 proc. Nie przekroczyła. W związku z tym to były zmarnowane głosy" - oceniła. Szef SLD powiedział, że zna narracje o zmarnowanych głosach. "Ta narracja zakończyła się rządem PiS-u" - powiedział. "Pan Schetyna już tylko walczy o to, żeby nie było większości konstytucyjnej PiS-u. Ja walczę o to, żeby z PiS-em wygrać" - mówił. PO "niezainteresowana" Paktem Senackim Przyznał, że w sprawie Paktu Senackiego, który zaproponowała Lewica w ubiegłym tygodniu, a który zakłada, że partie opozycyjne nie wystawiają przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu, Lewica ma kontakt z PSL i środowiskami samorządowymi. Nie ma jednak kontaktu z PO, która - jego zdaniem - jest niezainteresowana. Zapytany, jaki jest stan faktyczny ws. porozumienia się w wyborach do Senatu, Czarzasty odpowiedział: "Z Platformą żaden, z PSL-emem zresztą też żaden".