Czarzasty zaznaczył w rozmowie z telewizją publiczną, że przyszłość partii widzi w ścisłym sojuszu z Ruchem Palikota i chce, by następcę Grzegorza Napieralskiego wyłoniły partyjne prawybory. W trakcie rozmowy zapewnił, że nie wystartuje na szefa partii ponieważ uważa, że "są od niego mądrzejsi", wskazując na Ryszarda Kalisza czy na Wojciecha Olejniczaka. Czarzasty przyznał, że o przyszłości lewicy rozmawiał z byłym prezydentem. Wyjaśnił, że Aleksandra Kwaśniewskiego odwiedził wczoraj. Zdaniem Czarzastego, Lewicy w tej chwili może pomóc "telefon z nieba" i dodał, że trzyma kciuki, żeby do Leszka Millera często ten telefon dzwonił. Jego zdaniem, dla SLD w tej chwili nie jest problemem przywództwo, ale nowa zorganizowana siła, czyli Ruch Palikota. W.Banach