Jednym z tematów poruszonych we wtorkowym "Punkcie Widzenia" była agresja w szkołach. Przemysław Czarnek podkreślił, że relacje nauczyciel-uczeń są inne niż 20 lat temu. - Receptą na przywrócenie normalności w szkole jest przywrócenie autorytetu nauczyciela. Ale musi być on uznawany nie tylko przez ucznia, ale też przez rodziców - stwierdził. Minister edukacji zwrócił uwagę na to, że "od wielu lat mówi się tylko o prawach i wolności uczniów". - W iluś kręgach, zwłaszcza lewicowych, nie mówi się o odpowiedzialności i obowiązkach. Każda wolność koreluje z odpowiedzialnością, a każde prawo z obowiązkiem - dodał. Przemysław Czarnek: Próby samobójcze to efekt mącenia młodym ludziom w głowie przez ideologów LGBT Zaznaczył, że działania podejmowane przez jego resort, kuratoria oświaty czy samorządy to "tylko plastry". - Musimy je przyklejać, by zatamować krwawiące rany. O ile się zagoją, to dobrze, ale z czego powstają? Z potężnego kryzysu rodziny, ataku na nią, chrześcijaństwo, Kościół, religię, wszystko, co rozróżnia dobro od zła. Czarnek stwierdził, że to "nauczyciel jest od oceny ucznia, a nie odwrotnie". - Trzeba chronić wartości rodziny i małżeństwa, a nie atakować ideologiami marksistowskimi, lgbtowskimi, siejącymi spustoszenie w umysłach dzieci. Przecież te wszystkie próby samobójcze i, niestety, udane samobójstwa, to efekt zmącenia umysłów młodym ludziom przez ideologów lgbtowskich, neoliberalnych, neomarksistowskich, robienie im wody z mózgu i pozostawianie samych sobie - mówił. Polityk dodał, że "w mniejszych miejscowościach, gdzie ludzie chodzą do kościoła, rozróżnianie dobra i zła jest na lepszym poziomie". Próby samobójcze młodych. Zatrważające statystyki Gwałtownie rośnie liczba prób samobójczych dzieci i młodzieży. W ubiegłym roku było ich 2031 - ponad dwa razy więcej niż w 2020 roku. To dane zebrane przez Fundację GrowSpace w komendach wojewódzkich policji.