W czwartek, w przeddzień Dnia Edukacji Narodowej, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wziął udział w uroczystości w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, podczas której nauczycielom zasłużonym dla polskiej oświaty wręczono odznaczenia państwowe, medale, nagrody Ministra Edukacji i Nauki, a także tytuły honorowe profesora oświaty. Czarnek zauważył, że od ostatniego Dnia Edukacji Narodowej wiele się zmieniło i nauczyciele musieli stawić czoła nowym problemom. "Ogromne inwestycje w polskich szkołach" - To był rok, z którego wyszliśmy z nauki zdalnej po pandemii. Rok, w którym wykonaliście państwo gigantyczną pracę polegającą na przeprowadzeniu dodatkowych trzech zajęć tygodniowo, zajęć wspomagających za 200 mln zł wyasygnowanych z budżetu państwa, po to, żeby nadrobić te zaległości, które powstały w sposób naturalny w czasie nauki zdalnej - przypomniał. Ocenił, że to dzięki m.in. tym zajęciom wyniki egzaminów ósmoklasisty i maturalnych są na zadowalającym poziomie. Minister Czarnek mówił też o "ogromie inwestycji w polskich szkołach". - Tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy organy prowadzące samorządu terytorialnego pozyskały na rozbudowę infrastruktury edukacyjnej (...) 5,2 mld zł. Takich inwestycji w polską oświatę nigdy nie było w żadnym okresie III RP i wcześniej - przekonywał. Wspominając działania w ciągu ostatniego roku, Czarnek wskazał też na działania związane z unowocześnieniem polskiej szkoły. Wspomniał o funkcjonujących od 1 września w blisko 12 tys. szkół podstawowych nowoczesnych pracowni technicznych i informatycznych określanych jako laboratoria przyszłości. Czarnek przekonywał, że polscy uczniowie mają o wiele lepsze warunki w szkołach niż kiedyś, ale też lepsze od "warunków panujących w wielu szkołach Europy Zachodniej". Szef MEiN powiedział, że polskie szkoły zostały w ostatnim czasie podłączone do szybkiego internetu. - To są efekty inwestycji ostatnich tylko kilkunastu miesięcy i państwa ciężkiej pracy - dodał. Przemysław Czarnek o podwyżkach dla nauczycieli Szef MEiN podczas uroczystości podkreślił również, że ostatni rok to m.in. inwestycje w wynagrodzenia nauczycieli. - Wiemy, że jest to niewystarczające, wiemy, że trzeba ten proces kontynuować. Jesteśmy przekonani, że jeśli tylko uspokoi się sytuacja związana z wojną na Ukrainie, a mechanizmy rynkowe - europejskie i światowe wrócą przynajmniej do pewnej normy, to i nas będzie stać na więcej - powiedział. Jak dodał, mimo obecnych wyzwań rząd przeznaczył dodatkowe 11 mld zł na subwencję oświatową. - Wzrost subwencji oświatowej z poziomu blisko 53 mld zł do poziomu ponad 64 mld zł, to wzrost o ponad 11 mld zł rok do roku, który nie miał miejsca nigdy w historii Rzeczypospolitej Polskiej - zaznaczył minister. Wskazał, że wynagrodzenie nauczyciela najmniej zarabiającego wzrośnie od 1 stycznia o 1240 zł brutto. - To jest 35 proc., dużo więcej niż wskaźnik inflacyjny. Rok do roku wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wzrośnie od 1 stycznia o 814 zł brutto - powiedział szef resortu edukacji. Minister życzył nauczycielom satysfakcji z wykonywanego zawodu oraz tego, by "w szkołach panowała radość z faktu, że uczniowie otrzymują bardzo dobrą edukację na najwyższym poziomie".