Ryszard Czarnecki przyznał w radiowej Jedynce, że tak ostra wypowiedź dotycząca Polski ze strony Angeli Merkel wcześniej nie padła. "Myślę, że jest to urok kampanii wyborczej" - zaznaczył. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zauważył też, że także główny kontrkandydat niemieckiej kanclerz, czyli Martin Schulz, atakuje Polskę od wielu miesięcy. "Być może pani kanclerz Merkel uznała, że to z punktu widzenia kampanii istotne" - ocenił Ryszard Czarnecki. Jego zdaniem dyskusja o Trybunale Konstytucyjnym i praworządności w Polsce jest "tematem zastępczym", a działania Unii Europejskiej w sprawie naszego kraju nie są merytoryczne - mają podłoże ideologiczne. Wczoraj kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że traktuje "bardzo poważnie" stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie stanu praworządności w Polsce. Zastrzegła, że zależy jej na bardzo dobrych relacjach z Warszawą, lecz "nie może trzymać języka za zębami". Na spotkaniu z dziennikarzami Angela Merkel, zapytana o ocenę sytuacji w Polsce, odparła, że "Polska i praworządność to poważny temat". "Warunkiem współpracy w ramach Unii Europejskiej są zasady praworządności" - stwierdziła.