Europoseł PiS Ryszard Czarnecki tłumaczy jakim kluczem mogła jego zdaniem posłużyć się "Solidarność" przy pisaniu listy gości. Według niego, jeżeli NSZZ "Solidarność" uznała, że premier Ewa Kopacz jest lata świetlne od ideałów "Solidarności", to ma prawo nie zapraszać pani premier. - Widocznie NSZZ "Solidarność" uznał, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda jest człowiekiem, który te ideały reprezentuje, do tych ideałów nawiązuje - powiedział europoseł PiS w Sejmie. Postawa związku, może być jego zdaniem, skutkiem tego, że obecna władza nie prowadziła dialogu w Komisji Trójstronnej i miała w nosie postulaty związkowców. - Niech się teraz ta władza nie dziwi, niech nie udaje zaskoczonej, jeżeli związkowcy mają dosyć - uważa Ryszard Czarnecki. Rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski powiedział, że na uroczystości w Gdańsku zostali zaproszeni sygnatariusze porozumień sierpniowych oraz inicjatorzy strajku w Stoczni Gdańskiej.