Jak zaznaczył Czaputowicz na wspólnej konferencji prasowej ministrów, dla strony polskiej "fakt, że polscy badacze nie mogą dokonywać poszukiwań i ekshumacji Polaków, którzy zginęli na ziemi ukraińskiej obecnie, jest trudny do wytłumaczenia". Według niego jest to bowiem "prawo, które przynależy społeczeństwu polskiemu" i "ono jest bezdyskusyjne". Zadeklarował jednocześnie, że Polska przyjęła do wiadomości zgłaszaną już wcześniej uwagę strony ukraińskiej dot. ochrony miejsc pamięci Ukrainy, które istnieją "zgodnie z polskim prawem". "Jest to pewne zobowiązanie, czyli gdyby udało się z naszej strony podjąć jakieś zdecydowane działania w tym zakresie, myślę, że strona ukraińska też mogłaby podjąć pewne działania i dopuścić polskich badaczy do badania i do ewentualnych ekshumacji; trzeba dobrej woli obu stron i okazaliśmy tę dobrą wolę" - oświadczył szef polskiej dyplomacji, zastrzegając, że należy uwzględnić fakt, że decyzje należą do odpowiednich instytucji, w tym w szczególności Instytutów Pamięci Narodowej obu krajów. Z kolei szef ukraińskiego MSZ stwierdził, że udało się stworzyć "wizję co do tego, jak iść do przodu" i "taką logikę, która może być stosowana w przyszłości". "Liczę bardzo na to, że ta logika doprowadzi do tego, że będziemy w kwestiach historii rozumieć się wzajemnie bardzo dobrze i współpracować. Popracujemy jeszcze z Jackiem nad praktycznymi konsekwencjami tego (...) i w najbliższym czasie liczę na to, że powiemy, w jaki sposób będzie się to odbywało" - powiedział Klimkin. Zaznaczył, że nie chce na razie wymieniać konkretnych miejsc, co do których zapadły już pewne ustalenia. "Ale w najbliższym czasie o tym usłyszycie" - dodał minister.