Polski minister spraw zagranicznych rozmawiał przez telefon z szefem amerykańskiej dyplomacji w czwartek wieczorem polskiego czasu. "Mike Pompeo potwierdził, że wydał odpowiednie decyzje, żeby decyzje dotyczące obecności amerykańskiej w Polsce zapadły w miarę szybko, żeby były właściwe, co do naszych oczekiwań" - powiedział dziennikarzom Czaputowicz. "Jest potwierdzenie dalszego działania na rzecz zwiększenia obecności amerykańskiej, wojskowej w Polsce". Jak poinformował, rozmowy w tej sprawie trwają i prowadzone są na szczeblu ministra obrony narodowej. Szef polskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że konferencja bliskowschodnia w Warszawie przełoży się na "jakość" amerykańskich decyzji, by w większym stopniu odpowiadały one polskim aspiracjom. "Chcemy, żeby ta obecność była tutaj znacząca, ważna i żebyśmy na planie interesów amerykańskich zajmowali ważne miejsce" - powiedział. Czaputowicz relacjonował, że wspominali w rozmowie z Pompeo wspólną podróż do Bemowa Piskiego, gdzie spotkali się z amerykańskimi żołnierzami. Zdaniem ministra po tej i innych wizytach delegacji ze Stanów Zjednoczonych jest świadomość zagrożenia, jakie stanowi Rosja i tego, że należy wzmocnić przesmyk suwalski. Konferencja bliskowschodnia Szef polskiej dyplomacji odpowiadał też na krytyczne słowa ze strony przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, dotyczące konferencji bliskowschodniej. Były premier w wywiadzie dla TVN24 uznał ją za "usługę" wobec Waszyngtonu bez interesu Polski, poza liczeniem na względy u prezydenta Donalda Trumpa. "Nie ulega wątpliwości, że to było w interesie Stanów Zjednoczonych, ale też było w interesie Polski, nie tylko takim merkantylnym, coś za coś, usługowym. My realizujemy ważną konferencję, która jest ważna dla pokoju i bezpieczeństwa w świecie. Ona się zakończyła pełnym sukcesem" - oświadczył Czaputowicz. Jak zaznaczył, Pompeo podziękował mu w rozmowie telefonicznej za to, że Polska ją zorganizowała i że udało się na niej zebrać zarówno premiera Izraela Benjamina Netanjahu jak również przywódców państw arabskich. "Krytyka i uszczypliwości ze strony przewodniczącego Rady (Europejskiej - PAP) nie mają żadnego uzasadnienia" - dodał. Wojsko USA w Polsce W czwartek ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher mówiła w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że za ok 2-3 miesiące USA będą miały dla Polski gotową propozycję dotyczącą obecności wojskowej. Do marca Pentagon ma przedstawić Kongresowi ocenę zasadności zwiększenia liczby żołnierzy w Polsce. Obecnie w Polsce stacjonuje ok. 4 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy są częścią sił NATO rozmieszczonych na wschodniej flance Sojuszu. Polska zabiega o powstanie stałej amerykańskiej bazy wojskowej, którą prezydent Andrzej Duda roboczo określił nazwą "Fort Trump". Donald Tusk pytany w środę w TVN24 o rezultaty ubiegłotygodniowej konferencji bliskowschodniej w Warszawie, powiedział m.in.: "Nie wiem, jaka była intencja polskiego rządu, że zdecydował się tę usługę dla Waszyngtonu w Warszawie zrealizować". "Usługę, tak, co do tego nie ma wątpliwości, interesu Polski tutaj nie widzę, może poza tym, że liczono na jakieś względy u prezydenta (USA Donalda - PAP) Trumpa w związku z tą usługą" - dodał Tusk.