- Mam nadzieję, że one będą dobre, godne i powtórnie poruszą serca ludzi na całym świecie - mówił dyrektor muzeum. W czasie uroczystości najważniejszymi gośćmi będą byli więźniowie i osoby ocalone od Zagłady. Do Oświęcimia przyjedzie grupa około trzystu takich osób. - Około stu więźniów przyjedzie z Polski, ponad stu przywiezie Światowy Kongres Żydów, byli więźniowie przyjadą też w delegacjach państwowych. Jak zaznacza Piotr Cywiński, trójka z nich przemówi w czasie uroczystości. Symboliczny powrót byłych więźniów na teren dawnego obozu i historie przez nich opowiadane to najsilniejsza lekcja o Auschwitz - Birkenau. - Osoba ocalała niesie ze sobą przekaz swojego życia, a ten przekaz wpisany jest w poobozową przestrzeń. Powiązanie tych dwóch elementów: autentyzmu miejsca pamięci z autentyzmem opowieści osób ocalałych, będziemy chcieli pokazać światu - mówi dyrektor Cywiński. Dodaje, że pamięć o Holokauście powinna być stale rozwijana. - Wiem, że dziś brzmi to utopijnie, bo widzimy co się dzieje. Chociażby w Europie, gdzie nadal widzimy obszary wojenne, przekroczenie granic przez wojska, zajęcia terenów innych państw. To jest coś, co po tamtym konflikcie nie powinno mieć już miejsca. Wydawało się, że już to zrozumieliśmy, ale jednak nie. Natomiast, chce podkreślić, że bardzo dużo stało się na obszarze Wspólnej Europy, zrozumienia dla drugiego człowieka, drugiej kultury i innego człowieka. Są to rzeczy, które koniecznie musimy chronić, bo inaczej zgubimy się sami - mówi w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Piotr Cywiński. 70 lat temu żołnierze Armii Czerwonej otworzyli bramy obozu Auschwitz - Birkenau i zastali tam ponad 7 tysięcy więźniów będących na skraju wyczerpania. Do momentu wyzwolenia, niemieccy naziści zamordowali w Auschwitz ponad milion osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów i radzieckich jeńców wojennych. 27 stycznia obchodzony jest też Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.