SP przekonuje, że porozumienie w sprawie konstruktywnego wotum nieufności jest trudne, ale możliwe. Lider partii Zbigniew Ziobro przyznał jednocześnie na środowej konferencji prasowej, że dla powodzenia wniosku o konstruktywne wotum nieufności potrzeba nie tylko porozumienia wszystkich partii opozycyjnych, ale też pozyskania przynajmniej kilku głosów rządzącej koalicji. Cymański przedstawił 10 punktów, które - jak mówił - tworzą z punktu widzenia Solidarnej Polski minimum programowe. Wymienił w tym kontekście: wprowadzenie systemu zasiłków rodzinnych, obniżenie podatków dla "przeciętnie zarabiających" Polaków, zwolnienie z podatku emerytur i rent do wysokości 1000 zł, stopniowe podnoszenie płacy minimalnej oraz ograniczenie umów śmieciowych. SP postuluje ponadto wprowadzenie ulg inwestycyjnych dla małych i średnich przedsiębiorstw, modernizację energetyki i oparcie jej na "rodzimych źródłach surowcowych", zniesienie immunitetów dla polityków, sędziów i prokuratorów, opodatkowanie hipermarketów, przywrócenie "podatku od fortun", oraz "ukrócenie" transferów za granicę "potężnych kwot". Partia Ziobry chce też wstrzymania prywatyzacji strategicznych spółek z udziałem Skarbu Państwa. Ziobro: Najlepszym kandydatem Cymański Solidarna Polska podtrzymuje swoje stanowisko, że dobrym kandydatem na stanowisko premiera rządu technicznego byłby właśnie Cymański, a nie kandydat przedstawiony przez PiS - prof. Piotr Gliński. SP przekonuje, że Cymański to człowiek "powszechnie znany, akceptowany, rozumiejący sprawy publicznie". "Nie ośmieszajmy wotum nieufności" Ziobro zaproponował przed kilkoma dniami, aby to debata między prof. Glińskim a Cymańskim wyłoniła wspólnego kandydata "polskiej prawicy" na premiera. - Nie ośmieszajmy wotum nieufności. Wystawmy kandydata, który ma realne poparcie i jest powszechnie znany - zaapelował Ziobro. Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera. Zatem, by przy pomocy konstruktywnego wotum nieufności doprowadzić do zmiany rządu, trzeba zgromadzić w Sejmie większość co najmniej 231 głosów.