Dyrektorzy wskazują, że nie znają się na procedurach przetargowych i warunkach, jakie ma spełnić sprzęt. W efekcie jedna trzecia przetargów została unieważniona, a jedynie do 22 z 402 szkół zakwalifikowanych do pilotażu, trafiły już komputery, rzutniki czy drukarki. Szkoły co prawda mają czas do końca grudnia, by zapewnić uczniom i nauczycielom komputery, ale - jak podkreśla "DGP" - problemy z przetargami mogą opóźnić pilotaż. Kłopotem jest też to, że nieporadność dyrektorów oraz samorządowców, z którymi szkoła musi zorganizować przetarg, wykorzystują firmy IT. Spółki oferują bowiem bezpłatne przygotowanie dokumentacji przetargowej, gdzie proponują bardzo konkretny sprzęt albo specyfikację ustawioną pod konkretne produkty. Sygnałów o nieprawidłowościach było na tyle dużo, że sprawą zajęło się CBA - stwierdza gazeta.