Ćwiąkalski pokaż PIT-a
Zbigniew Ćwiąkalski nie chce ujawnić, ile zarobił w zeszłym roku - zarzuca ministrowi sprawiedliwości "Super Express".
nie napisał, ile pieniędzy przyniosła mu praca adwokata. Pewnie zarobił niemało, bo przecież bronił milionera aferzystę Henryka Stokłosę, pisał też opinie prawne dla Krauzego, wypomina szefowi resortu "Super Express".
z PiS.
Zdaniem gazety minister sprawiedliwości dokonał sprytnego zabiegu. Zamiast napisać, jaki konkretnie dochód osiągnął w ciągu ostatniego roku w spółce adwokackiej, wpisał - "zgodnie z PIT". Problem w tym, że opinia publiczna nie ma dostępu do zeznania podatkowego prof. Ćwiąkalskiego.
, nie ma wątpliwości. - Jest pewna zasada i koniec. Albo obowiązuje wszystkich, albo nikogo. Myślę, że minister Ćwiąkalski powinien ujawnić swoje dochody - mówi Pitera.
INTERIA.PL/PAP