Nie ma mowy o żadnej taryfie ulgowej i zróżnicowaniu traktowania przez prokuraturę ludzi w zależności od ich bogactwa - zapewnia minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. W środę powiedział on dziennikarzom, że uchylenie nakazu zatrzymania Ryszarda Krauzego przez stołeczną prokuraturę nie jest żadnym zielonym światłem ani hasłem dla oligarchów: "Nic wam nie grozi" - jak twierdzą posłowie PiS. Prokurator krajowy Marek Staszak dodał, że rozmawiał z prokuratorami od sprawy Krauzego - w tym z takim, który ma od środy z nią kontakt - i nie mówili oni, by ktokolwiek ingerował w tę sprawę. Staszak zarządził jednak postępowanie kontrolne w całej sprawie. Ćwiąkalski oświadczył, że to nie Krauze będzie wyznaczał termin swego przesłuchania i powinien się stawić w prokuraturze "jak najszybciej". Minister zapewnił, że prokuratura nie będzie traktowała ludzi bogatych w sposób uprzywilejowany.