Przepisy abolicyjne mają umożliwić uzyskanie okresowego zezwolenia na pobyt w naszym kraju jak największej liczbie cudzoziemców. Dotyczą jednak osób, które przebywają w Polsce nieprzerwanie co najmniej od 20 grudnia 2007 r. Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału SG zatrzymują coraz więcej osób, które nie spełniając tych kryteriów, chcą zalegalizować swój pobyt w Polsce, a co za tym idzie także w UE - poinformowała rzecznik tego oddziału SG Anna Galon. Większość z zatrzymanych to obywatele Pakistanu, Wietnamu i Egiptu. Przybywają do Polski z różnych krajów europejskich, m.in. z Niemiec, Włoch i Francji. Część z nich zatrzymano, gdy wyjeżdżali z kraju z pieczęciami, które świadczą o złożonych wnioskach w trybie ustawy abolicyjnej. - Mimo to wracali do Niemiec, Włoch i innych krajów, gdzie mieszkają na co dzień, a składając wniosek oświadczali, że od lat nielegalnie przebywają w Polsce - powiedziała Galon. Według pograniczników faktycznie nielegalnie przebywają w innych państwach UE, a do Polski przyjechali jedynie w celu zalegalizowania pobytu na terenie Wspólnoty. Celem ich podróży jest Warszawa i złożenie tam wniosku o objęcie abolicją. Bardzo często korzystają z podrobionych dokumentów i pomocy nieuczciwych pośredników. - Szybko znalazły się osoby, a nawet grupy, które pomagają w uzyskaniu sfałszowanych dokumentów i załatwieniu formalności związanych ze złożeniem wniosku. Oczywiście za swoje usługi pobierają opłaty - wyjaśniła Galon. W ramach abolicji cudzoziemcy mogą ubiegać się o zalegalizowanie pobytu do 2 lipca. Abolicja jest udzielana na 2 lata. W tym czasie cudzoziemiec może podjąć zatrudnienie na podstawie umowy o pracę bez zezwolenia oraz prawnie uregulować swój dalszy pobyt w Polsce.