Wersety Koranu pojawiają się na ciele chłopca regularnie w poniedziałki i w piątki, praktycznie od urodzenia. Jednak rodzice byli tak przerażeni, że przez miesiące ukrywali tajemnicę. - Kiedy to się dzieje, nie potrafię go utrzymać na rękach. Płacze, temperatura sięga 40 stopni, męczy się i nie może spać - mówi matka chłopca. Tego zjawiska nie potrafią wyjaśnić miejscowi mułłowie, a tym bardziej lekarze, jak Saida Rasułowa: