"Ponoć prezydent Kaczyński, specjalnie po to, aby nie spotkać się z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozy'm zamierza uciec do Japonii. Głowa państwa polskiego - jak twierdzi lotny reporter gazety - chce czasowo emigrować, aby szef państwa francuskiego nie mógł go przekonać do ratyfikacji traktatu Lizbońskiego" - pisze Zdort. Publicysta uważa logikę "Dziennika" za wziętą z piaskownicy i prostą jak cep: zły Kaczyński i dobry Tusk. "Widać, że wybory zbliżają się wielkimi krokami" - pisze Zdort. Autor oskarża też premiera Donalda Tuska o chowanie głowy w piasek w sprawach niemieckich inicjatyw dotyczących autonomii Śląska.