- Młodym ludziom oferuje się głównie marihuanę i amfetaminę. Narkotyki nierzadko rozprowadzają na terenie szkolnych placówek sami ich uczniowie - mówi sierżant sztabowy Paweł Grygiel, rzecznik prasowy sądeckiej policji. Zdarza się, że są to wzorowi uczniowie. O podejrzeniach co do handlu środkami odurzającymi coraz częściej informują policję nie tylko pedagodzy, ale i sami rodzice. Ta otwartość na współpracę jest coraz większa. Rodzice coraz częściej informują policję o niepojących zachowaniach ich dzieci, albo że znajdują u nich przedmioty, które służą do konsumpcji narkotyków. Problemem w szkołach podstawowych i gimnazjalnych są również częste wymuszenia, kradzieże, napaści na nauczyciela, bójki czy pobicia. Według danych policji, od stycznia do czerwca tego roku odnotowano blisko 20 tysiące tego typu przestępstw.