Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Co wolno z in vitro?

Według "Gazety Wyborczej", zapłodnienie in vitro nie będzie zarezerwowane tylko dla małżeństw.

/AFP

Nie będzie wolno niszczyć ludzkich zarodków, handlować embrionami, nasieniem i komórkami jajowymi. Nie wolno klonować ludzi - czytamy w projekcie ustawy przygotowanym przez Ministerstwo Zdrowia.

, czyli stworzonych poza organizmem kobiety.

Jest u nas ok. 40 prywatnych klinik przeprowadzających zapłodnienia in vitro. Nie mają obowiązku zgłaszania zabiegów, więc nie wiadomo, ile ich wykonują. Zasady postępowania z zarodkami ustalają, zawierając umowę cywilnoprawną z przyszłymi biologicznymi rodzicami.

Bioetycy od lat ostrzegają, że ta sytuacja może prowadzić do nadużyć. A także do przeniesienia do Polski zabiegów nielegalnych w innych krajach.

Co proponuje ministerstwo:

- In vitro przysługiwałoby tylko osobom bezpłodnym. Nie mogłyby więc z tej metody skorzystać kobiety, które mogą mieć dziecko "normalnie", ale boją się, że odziedziczy wadę genetyczną, i chciałyby wybrać do wszczepienia zdrowy zarodek.

- Zabiegowi mogłyby się poddawać pary małżeńskie albo "będące we wspólnym pożyciu". Nie wyklucza się możliwości wszczepienia zarodka kobiecie samotnej.

- Dopuszcza się tworzenie zarodków nadliczbowych - na co nie godzi się kilka krajów w Europie.

- O tym, czy nadliczbowe zarodki przechowywać, czy je zniszczyć, decydowaliby rodzice (dawcy gamet).

- Za zniszczenie lub narażenie na zniszczenie zarodka "o zachowanym potencjale rozwojowym", który rodzice życzą sobie przechowywać, groziłoby do pięciu lat więzienia. To w praktyce oznacza obowiązek przechowywania zarodków w nieskończoność, bo nauka nie potrafi określić, po jakim czasie tracą one "potencjał rozwojowy".

- Kara do pięciu lat groziłaby za eksperymentowanie na zarodku, a także "za wykorzystywanie ludzkich komórek rozrodczych lub zarodków w celu klonowania reprodukcyjnego?, czyli powielania ludzi. Człowieka nie wolno, w myśl tego projektu, klonować w żaden sposób. Jednak nie są zakazane badania nad tzw. klonowaniem terapeutycznym, czyli próby wyhodowania komórek czy narządów przeznaczonych do leczenia konkretnych pacjentów.

- Dopuszczalna byłaby adopcja zarodka, czyli wszczepienie kobiecie zarodka powstałego z komórek rozrodczych obcych jej osób. Ale tylko - kobiecie bezpłodnej. Nie będzie więc możliwe tzw. macierzyństwo zastępcze - czyli że płodna kobieta donosi zarodek innej kobiety i urodzi dla niej dziecko.

- Ośrodki dokonujące zapłodnienia in vitro i prowadzące banki komórek musiałyby spełnić ściśle określone warunki, by uzyskać certyfikat od ministra zdrowia zezwalający na działalność. Podlegałyby też stałej kontroli.

- Zaproponowane rozwiązania uważam za stosunkowo śmiałe. W Europie są kraje, które mają dużo mniej liberalne prawo dotyczące in vitro - ocenia dla "Gazety Wyborczej" dr Maja Grzymkowska, prawnik, autorka pracy doktorskiej "Europejski system ochrony praw człowieka wobec rozwoju biomedycyny".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także