Przemówienia Donalda Tuska wysłucha w Sejmie prezydent Bronisław Komorowski. Wcześniej w Pałacu Prezydenckim zostanie zaprzysiężony nowy rząd: premier oraz pozostali członkowie Rady Ministrów. Tusk nie chciał w czwartek zdradzić głównych założeń swojego wystąpienia. Prosił, żeby poczekać do piątku i wtedy - jak mówił - "będzie można się wyżywać na faktycznych tezach z expose, a nie na tych, które są podawane jako przecieki, a nie mają nic wspólnego z rzeczywistością". Wśród informacji medialnych na temat jego expose są przecieki prawdziwe, wątpliwe i kompletnie nieprawdziwe. Najwięcej komentarzy wzbudziły te, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - powiedział. Według wicepremiera i ministra gospodarki premier przedstawi główne punkty programu koalicji na następne cztery lata. We wtorek Waldemar Pawlak dodał, że w expose znajdzie się część informacji, które już pojawiły się w mediach, a niektóre będą "jeszcze bardziej radykalne". Pawlak nie spodziewa się informacji dotyczących podwyżek podatków. Raczej może to być zapowiedź warunkowa, że jeśli realizowałby się czarny scenariusz ministra finansów Jacka Rostowskiego, to wtedy mogą być tego typu decyzje - twierdzi wicepremier. Kilka dni temu szef NBP Marek Belka powiedział w Kontrwywiadzie RMF FM, że dobre expose poprawi wizerunek Polski na światowych rynkach. Na pytanie, czy pot, krew i łzy churchillowskie powinny się znaleźć w expose, Belka odpowiedział: "Ani krwi, ani łez, może troszkę nam, że tak powiem, pot na czoło wystąpi". Zdaniem wiceszefa PO Grzegorza Schetyny premier przedstawi w piątek plan na całą czteroletnią kadencję, projekt budżetu oraz ustawy okołobudżetowe. Według Schetyny w sprawie ewentualnych cięć ulg "nie ma żadnych pewnych decyzji", będą one zależeć od scenariusza budżetowego, jaki przyjmie rząd. Wystąpienie Donalda Tuska rozpocznie się w piątek o godz. 12. Potem zaplanowano dwugodzinną przerwę, aby kluby mogły przygotować się do debaty, która ma trwać 360 minut. Później posłowie będą zadawać premierowi pytania. Według porządku obrad Sejmu debata zakończy się po północy.