Jak powiedział PAP Stosio, trwają prace nad uporządkowaniem takielunku oraz pozostałości masztów. "Niektóre części masztów zostały już odcięte, część została bądź zostanie zabezpieczona na pokładzie" - poinformował sekretarz generalny. Stosio dodał, że prace porządkowe mają na celu przygotowanie jachtu, tak by mógł samodzielnie - na silniku - wrócić do Polski. W środę po południu sekretarz poinformował PAP, że prace te potrwają przynajmniej do czwartku. Dodał, że w czwartek rano na miejsce poleci przedstawiciel armatora jednostki, by pomóc kapitanowi w załatwianiu niezbędnych formalności. najbardziej prawdopodobna przyczyna awarii Sekretarz poinformował także, że armator "Pogorii" przekazał mu, że prawdopodobną przyczyną awarii jachtu było pęknięcie jednej z lin utrzymujących któryś z masztów. "To dopiero przypuszczenia, które trzeba potwierdzić dokładnymi oględzinami" - wyjaśnił Stosio. Konsul RP w Helsinkach Andrzej Drozd powiedział w środę PAP, że ewakuowana we wtorek z pokładu "Pogorii" grupa młodzieży trafiła do bazy wojskowej w miejscowości Tammisaari. "Tam spędziła noc w dobrych i bezpiecznych warunkach. Ja spotkałem się z nią już we wtorek. Wszyscy byli otoczeni troskliwą opieką. Był z nimi stały kontakt - zapewnił dyplomata. - Strona fińska przedsięwzięła wszelkie możliwe kroki, żeby zapewnić bezpieczeństwo tej młodzieży. "Pogoria" brała udział w zainaugurowanych w niedzielę w Gdyni regatach The Tall Ships' Races. We wtorek po południu silny wiatr złamał wszystkie trzy maszty żaglowca. Do awarii doszło na Bałtyku, 10 mil od fińskiego wybrzeża, przy sile wiatru 30-35 węzłów na ostrym kursie. Po awarii "Pogoria" wycofała się z regat. We wtorek z pokładu jachtu helikoptery zabrały 40 żeglarzy. Na jednostce pozostała jedynie ścisła załoga. W nocy "Pogoria" została doholowana do portu Hanko. Jak poinformował Stasio, 40 uczestników rejsu ma samodzielnie podjąć decyzję, czy wróci do kraju na pokładzie jachtu (po jego uporządkowaniu), czy popłynie promem, który 11 lipca ma odpłynąć z Hanko. "Większość uczestników rejsu skłania się do tego, by płynąć dalej jachtem" - powiedział PAP w środę po południu Stosio. Regaty The Tall Ships' Races, w których bierze udział ponad sto żaglowców, rozpoczęły się w niedzielę w Gdyni. Pierwszy etap The Tall Ships' Races zakończy się w Sankt Petersburgu. Z Rosji żaglowce, w etapie bez współzawodnictwa, zwanym "Cruise In Company", popłyną do Turku w Finlandii. Ostatni etap, już z rywalizacją sportową, prowadzi z Turku do Kłajpedy. "Pogoria" jest żaglowcem szkolnym. Jak podaje na swojej stronie internetowej organizacja Sail Training Association Poland - armator i w dwóch piątych właściciel jachtu, statek ma 47 metrów długości i 8 metrów szerokości, posiada ożaglowanie o powierzchni 1000 m 2 (razem 15 żagli na trzech masztach w tym jeden maszt z żaglami rejowymi). Żaglowiec jest wyposażony w silnik pomocniczy o mocy 255 kW.