Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska pytana w poniedziałek w Pucku o obecną sytuację w Zjednoczonej Prawicy powiedziała, że "obserwując dzisiaj i wczoraj to, co się dzieje na scenie politycznej Zjednoczonej Prawicy, wydaje mi się, że sytuacja jest trudna, ale prezes PiS Jarosław Kaczyński doskonale wie, co robi, że miał ten plan". - Widać było, że w Sejmie mimo wszystko był spokojny. Tak jak zawsze po każdych wyborach stara się sprawdzić, kto jest z nim, kto ma inne plany polityczne, a takich osób prezes Kaczyński nie lubi, więc dzisiaj wieczorem możemy dowiedzieć się wielu rzeczy, a także może się nic nie wydarzyć i możemy być jeszcze wiele tygodni w takiej sytuacji, jak jest teraz - dodała Kidawa-Błońska. "Tłumaczył, jak niezbędny jest dla koalicji" Zdaniem wicemarszałek w poniedziałek, podczas konferencji prasowej, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro składał hołd prezesowi Kaczyńskiemu. - Tak naprawdę tłumaczył, jak niezbędny jest dla koalicji i tak jakby wycofywał się ze swoich wcześniejszych słów. Wszystko jest możliwe. Jedno jest pewne, Kaczyński zawsze stawia na swoim - powiedziała Kidawa-Błońska. Spotkanie kierownictwa PiS W poniedziałek po południu zakończyła się narada kierownictwa PiS. Podjęto decyzje o "zdecydowanych rozstrzygnięciach", a o szczegółach poinformujemy w stosownym czasie - napisała na Twitterze rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Spotkanie kierownictwa partii w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej zakończyło się po ok. trzech godzinach. Politycy mieli rozmawiać o przyszłości Zjednoczonej Prawicy oraz dalszej obecności w rządzie polityków Porozumienia i Solidarnej Polski, w tym szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Spotkanie kierownictwa PiS to konsekwencja piątkowego (18 września) głosowania w Sejmie nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt. Mimo dyscypliny, jaka obowiązywała w klubie PiS, przeciw ustawie opowiedziało się 38 posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia. 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. Od tego czasu politycy PiS wielokrotnie powtarzali, że koalicja rządowa praktycznie nie istnieje.