- Przecież chodzi o to, aby nie zginęli ludzie, żeby ich uwolnić jak najmniejszym kosztem. Jak to zrobić? Myślę, że gdyby Rosjanie wiedzieli, to by to zrobili - mówi. Stanisław Ciosek twierdzi, że to, co się dzieje w Moskwie jest bardzo smutne, tym bardziej, że dzieje się na oczach świata. To już nie jest własnością Rosjan czy samych ludzi z Kremla i Łubianki. To jest własność świata. Ten akt terroru jest właśnie na tak wielką skalę. Zdaniem prezydenckiego doradcy akcja terrorystów w moskiewskim teatrze na pewno sprawie czeczeńskiej nie pomoże; natomiast bardzo jej zaszkodzi. Nikt rozsądny, a szczególnie w naszej strefie cywilizacyjnej nie zgadza się z tego rodzaju dyskursem. Ze Stanisławem Cioskiem rozmawiał reporter RMF Konrad Piasecki. Posłuchaj całej rozmowy: