Cimoszewicz obiecuje lepsze informowanie o UE - Polacy będą wiedzieć jak rząd postępuje w negocjacjach z Unią Europejską - deklaruje szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz. Przyznaje, że popełniono błędy w informowaniu o decyzjach Rady Ministrów w rozmowach z Piętnastką. Nie wiadomo jednak dokładnie kto te błędy popełnił. Cimoszewicz obiecuje, że następnym razem informacje dotyczące stanowisk negocjacyjnych zostaną opracowane na piśmie i dopiero wtedy przekazane prasie. Mimo tej otwartości minister nadal nie chciał powiedzieć jakie inne ustępstwa szykuje rząd. Jednocześnie Cimoszewicz zapewnił, że decyzje w sprawie zmiany stanowisk negocjacyjnych Polski z Unią Europejską przedstawione na początku tygodnia w Brukseli, były uzgodnione z rządem. - W wypowiedziach w Brukseli ani na jotę nie wyszliśmy poza uzgodnienia KIE - mówił dzisiaj Cimoszewicz. Rząd zaakceptował stanowisko Komitetu Integracji Europejskiej. Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że to co zostało przedstawione w Brukseli, było uzgodnione z rządem. Jego zdaniem, w ostatnich kilku dniach w mediach, a także wśród polityków, przetoczyła się fala dyskusji i emocji związanych z naszymi negocjacjami z Unią. Podkreślił, że emocje "nie ułatwiają racjonalnego wyjaśnienia problemu". Cimoszewicz mówił, że w najbliższym porządku obrad Sejmu znajdzie się informacja rządu na temat stanu negocjacji naszego kraju z Unią Europejską. Wniosek LPR o odwołanie ministra O planach odwołania Cimoszewicza poinformował dzisiaj Antoni Macierewicz. - LPR w przyszłym tygodniu złoży w Sejmie wniosek o odwołanie szefa polskiej dyplomacji Włodzimierza Cimoszewicza. Liga liczy, że wniosek poprą także posłowie PiS, SKL, Samoobrony, PO i niektórzy z PSL - powiedział.więcej na ten temat LPR uzasadnia swoją decyzję faktem, że Cimoszewicz i Danuta Huebner, sekretarz stanu ds. europejskich, po raz pierwszy w poniedziałek w Brukseli poinformowali, że Polska zgadza się, żeby obywatele Unii mogli nabywać działki rekreacyjne w Polsce po siedmiu latach od wstąpienia naszego kraju do UE, a rolnicy z Unii - ziemię do własnoręcznej uprawy po 3-letnim okresie dzierżawy. LPR liczy na poparcie posłów PiS, SKL, Samoobrony, PO praz PSL. Dzisiejsze spotkanie polskich negocjatorów z dziennikarzami zwołano po tym jak w prasie ukazały się informacje o liście podpisanym przez minister Danutę Huebner, a dotyczącym kolejnych zmian polskiego punktu widzenia w negocjowanych kwestiach. Chodzi miedzy innymi o transport i rynek farmaceutyczny. List trafił do Brukseli. W Polsce o nim nie poinformowano. PO raczej nie poprze wniosku o odwołanie Cimoszewicza Szef klubu Platformy Obywatelskiej Maciej Płażyński zapowiedział, że posłowie PO raczej nie poprą wniosku o odwołanie szefa MSZ - Włodzimierza Cimoszewicza. Jednak działania szefa polskiej dyplomacji, Płażyński ocenił krytycznie. - Wniosek o odwołanie uważamy za przedwczesny, klub PO raczej go nie poprze - powiedział dzisiaj Płażyński. Uzasadnił, "że po stronie polskiej nie powinno być zamieszania w tak ważnym momencie negocjacji z UE". - Nie mamy jednak zamiaru szczędzić krytyki dla Cimoszewicza i Millera - powiedział szef klubu PO. Schetyna: Cimoszewicz powinien dostać "żółtą kartkę" Sekretarz klubu Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna uważa, że szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz powinien dostać "żółtą kartkę", bo o zmianach w stanowiskach negocjacyjnych nie informował w Polsce, tylko w Brukseli.więcej na ten temat Premier Leszek Miller powiedział dzisiaj dziennikarzom, że nie widzi powodów do zdymisjonowania ministra spraw zagranicznych.więcej na ten temat Lepper: Cimoszewicz to kanalia Dzisiaj w wywiadzie radiowym, marszałek Sejmu Andrzej Lepper powiedział: "Dziwię się, kto był za tym, żeby taka kanalia była ministrem spraw zagranicznych". Przewodniczący Samoobrony mówił, że Polacy muszą się dowiedzieć, kto jest ministrem w rządzie polskim a ze swoje słowa bierze pełną odpowiedzialność zrówno jako osoba prywatna - Andrzej Lepper, jak i marszałek Sejmu RP. Minister spraw zagranicznych nie chciał komentować słów Leppera. - Oczywiście nie będę komentował tego typu wypowiedzi, chociaż muszę powiedzieć, że jest mi jedynie jako Polakowi, posłowi, wstyd, że ten człowiek jest wicemarszałkiem Sejmu - mówił. Wieczorem w telewizji TVN powiedział, że nie poda Leppera do sądu za to, że nazwał on jego ojca "zbrodniarzem", a jego samego "kanalią". - Jest zbyt wielu ludzi tego typu w Polsce, a gdybym z każdym miał walczyć przy pomocy sądu, to trochę szkoda mi sądów - mówił Cimoszewicz w programie "Kropka nad i". Jaskiernia: wypowiedzi Leppera są niestosowne Szef Klubu SLD Jerzy Jaskiernia, jako "niestosowne" określił wypowiedzi Andrzeja Leppera na temat szefa polskiej dyplomacji. Nie chciał jednak powiedzieć, czy SLD złoży wniosek o odwołanie Leppera z funkcji wicemarszałka Sejmu.więcej na ten temat