Były premier, obecnie niezależny senator, jest "głęboko przekonany, że duża część społeczeństwa z uczuciem ulgi poparłaby proeuropejską, liberalną i przede wszystkim kompetentną centrolewicę". Na to jednak lewica w Polsce "musi mieć naprawdę większe ambicje. Nie w deklaracjach, lecz głęboko w sercu i umyśle". A dzisiaj chodzi jej "tylko o prostą reprodukcję w Sejmie. Byleby jeszcze raz wygrać swój mandat". Zdaniem Cimoszewicza "lewica nie jest wiarygodna, bo jest cieniem, a nie tym, który rzuca cień. Ciągle podąża za tym, czyli za rządem, z którego krytyki chce czerpać moc".