Do wypadku doszło z winy kierowcy. Ciężarówka nie zmieściła się pod wiaduktem kolejowym na jednej z kluczowych tras w Rzeszowie - Alei Wyzwolenia. Auto zjechało na miękkie pobocze i wpadło do potoku Przyrwa. Kierowca z lekkimi obrażeniami został przewieziony do szpitala.Z uszkodzonego baku wylało się 200 litrów paliwa. Jak wyjaśnił rzecznik rzeszowskich strażaków st. kpt. Grzegorz Wójcicki, przy ujściu potoku do Wisłoka rozstawiono specjalne zapory, aby paliwo nie dostało się do wody. - Doszło do rozszczelnienia zbiornika i całe paliwo wyciekło. Jednak sytuacja jest opanowana. Olej jest wyłapywany - zapewnił Wójcicki. Wezwano także na miejsce specjalny holownik, który podniesie z potoku wywróconą ciężarówkę. Al. Wyzwolenia zostanie zamknięta na co najmniej 2 godziny.