Ciepła fala powoli osłabnie. Wiemy, kiedy się to stanie
Pogoda obecnie bardziej przypomina tę z lata, niż z wiosny. Cały czas jest wyjątkowo ciepło, a w czwartek otrzemy się nawet o upał. Choć Wielkanoc również zapowiada się na dość gorącą, po niej sytuacja się zmieni. W najnowszych prognozach widać, kiedy dokładnie temperatury spadną poniżej progu 20 stopni w całym kraju.

Środa i czwartek zapowiadają się na najgorętsze do od początku roku. W czwartek miejscami w centrum i na południowym zachodzie będzie nawet około 28 stopni Celsjusza. To tuż poniżej progu upału, który wynosi 30 stopni. Od piątku zrobi się nieco chłodniej, jednak przez kolejne dni w wielu miejscach będzie powyżej 20 st. C.
Wielkanoc 2025 jeszcze na ciepłej fali
Podczas zbliżających się świąt będzie nieco chłodniej, niż w połowie tygodnia. W Niedzielę Wielkanocną będzie od 19 do 23 stopni Celsjusza w większości kraju - prognozuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Jeszcze cieplej będzie w Poniedziałek Wielkanocny, gdzie w prawie całej Polsce będzie od 20 do nawet 25 st. C. Jednocześnie Wielkanoc przyniesie przelotne deszcze, a w poniedziałek również lokalne burze z silnym wiatrem.
Takie ciepłe, ale jednocześnie dość wymagające warunki najpewniej utrzymają się do końca świąt. Niedługo po nich jednak pogoda zacznie się powoli zmieniać.
Po świętach Polska ostygnie
Pierwszy dzień po Wielkanocy najcieplejszy będzie na południowym zachodzie, gdzie może być do 26 stopni Celsjusza. Jednocześnie da się odczuć wyraźną zmianę na północnym wschodzie. Tam w ciągu dnia może być 11-14 stopni.
W kolejnych dniach najcieplej cały czas będzie na południowym zachodzie i tylko tam może być 20-21 stopni. W reszcie kraju będzie najwyżej kilkanaście stopni: od 12-13 na północnym wschodzie do 16-18 w centrum i miejscami na północnym zachodzie.
Wiele wskazuje na to, że wyraźniejsza zmiana przyjdzie w przyszły piątek. To właśnie wówczas w całym kraju temperatury będą poniżej 20 stopni Celsjusza. Na południowo-wschodnich krańcach może być nie więcej niż 18 stopni, a na północnym wschodzie zaledwie 7-9 stopni.

Pogoda oprócz ochłodzenia pod koniec przyszłego tygodnia przyniesie również przelotne deszcze w wielu miejscach, a lokalnie także burze.
Długoterminowa prognoza IMGW wskazuje, że przełom kwietnia i maja może być wyraźnie chłodniejszy od średniej wieloletniej. Możliwe, że w tym okresie w całej Polsce będzie od jednego do dwóch stopni zimniej, niż zwykle o tej porze roku.

Średnie temperatury powinny wrócić do normy w połowie maja. W przypadku prognoz długoterminowych warto podkreślić, że są to dane orientacyjne i mogą się jeszcze zmienić. Kolejne prognozy mogą się różnić od obecnych.
-----