- Nie możemy napisać kartki na bramie muru więzienia, że więzienie nieczynne ze względu na brak miejsc. Na dzień dzisiejszy jesteśmy najbardziej przeludnionym okręgiem w Polsce - mówi pracownik aresztu w Szczecinie. Kartki nie można wywiesić, dlatego zdarza się, że więźniowie po 2 - 3 dni muszą spać na podłodze. Według pracowników więziennictwa, wpływ na tę sytuację ma ostanie zaostrzenie Kodeksu karnego. - Trafia do nas więcej w celu odbycia kary i w związku z tym to przeludnienie narasta, a baza się nie zmienia - narzekają administratorzy zakładów karnych. Z więźniami i pracownikami aresztu w Szczecinie rozmawiał reporter RMF Piotr Lichota: