Jak się okazuje, na papieski stół trafiały wszelkie materiały, zdjęcia satelitarne z manifestacji i informacje na temat sowieckiej broni, które pomagały Janowi Pawłowi II na bieżąco oceniać polityczną sytuację w Polsce i innych krajach za "żelazną kurtyną". Do Watykanu docierały za pośrednictwem byłego wiceszefa CIA Vernona Waltersa i Zbigniewa Brzezińskiego. Robert Gates, który kierował CIA na początku lat 90., przedstawia polskiego papieża jako wielkiego stratega politycznego, który odważnie wspierał "Solidarność" i chronił Polskę przed inwazją radzieckich wojsk. Według relacji Gatesa, to właśnie Brzeziński poinformował Jana Pawła II o radzieckich wojskach, które na początku grudnia 1980 roku, a więc w czasie, gdy "Solidarność" rosła w siłę, gromadziły się wzdłuż polskiej granicy gotowe do wkroczenia na teren papieskiej ojczyzny. Gates z wielkim uznaniem wypowiedział się o Zbigniewie Brzezińskim, którego nazwał wręcz "tajną bronią Waszyngtonu", gdyż - jak podkreślił - osobiście poznał on kardynała Wojtyłę w czasach krakowskich. - Nikt tak, jak Brzeziński w całych amerykańskich władzach nie był świadom potencjalnego wpływu nowego papieża - oświadczył Gates. Według Gatesa CIA wkroczyła do akcji, gdy dowiedziała się, że władze PRL zamierzają utajnić trasę oraz termin pielgrzymki Jana Pawła II po to, by na msze i spotkania z papieżem przybyło jak najmniej wiernych. - Gdy dowiedzieliśmy się o tych zamiarach, stworzyliśmy nadajnik, mieszczący się w walizce, który w pewnym momencie nałożył się na fale Telewizji Polskiej i w ten sposób nadaliśmy trasę wizyty papieża. Nie dowiemy się nigdy, jaki wpływ miał ten wybieg, ale jasne jest, że napływ milionów Polaków na spotkania z papieżem podczas pierwszej pielgrzymki oraz następnych miał olbrzymie konsekwencje polityczne - podkreślił Gates. Gates podkreślił, że operacja przekazywania przez CIA papieżowi oraz jego współpracownikom sekretnych informacji prowadzona była na ogromną skalę i była - jak zauważył - całkowicie jednostronna, to znaczy Agencja nie otrzymywała nic w zamian. Dodał, że w tej sprawie Jan Paweł II oraz watykańscy hierarchowie byli bardzo dyskretni.