O liście Gęsickiej do marszałka Bronisława Komorowskiego poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. PiS jest oburzone tym, że po raz kolejny przesunięty został termin wystąpienia Sikorskiego w Sejmie. Pierwotnie informacja o założeniach polityki zagranicznej, którą co roku przedstawia Sejmowi szef MSZ, była planowana w połowie lutego. Wystąpienie Sikorskiego planowane następnie na 17 marca także zostało odwołane, podobnie jak poprzedzające je spotkanie ministra z posłami z Komisji Spraw Zagranicznych (miało się odbyć 16 marca). "Tłumaczył się chorą nogą" Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział we wtorek PAP, że minister Sikorski, "w uzgodnieniu z kalendarzem prezydenta i premiera, zgodnie z decyzją sejmowej komisji spraw zagranicznych, jest przygotowany do wygłoszenia expose w dniu 17 marca". - O tym, iż termin ten jest nieaktualny, zadecydował marszałek Bronisław Komorowski. Minister Sikorski oczekuje na wyznaczenie nowego terminu - mówił Paszkowski. Wiceszef komisji spraw zagranicznych Karol Karski (PiS) powiedział wcześniej, że w połowie lutego nie odbyło się posiedzenie komisji, na którym Sikorski miał przedstawić informację. - Nie odbyło, bo minister tłumaczył się chorą nogą. Nie wiemy, dlaczego nie będzie go teraz - powiedział poseł. "Nie dopełnia swoich obowiązków, koncentruje się na kampanii" W liście do marszałka Gęsicka ocenia, że szef dyplomacji "nie dopełnia swoich obowiązków ministerialnych" i "koncentruje się na kampanii prawyborczej w Platformie". - Parlament pełni funkcje kontrolne wobec ministrów, jednak szef dyplomacji utrudnia wypełnianie tego zadania - podkreśliła szefowa klubu PiS. - Informacja ministra spraw zagranicznych była pierwotnie planowana na 17 lutego, została jednak odłożona na prośbę ministra. Natomiast na 63. posiedzeniu Sejmu, w dniach od 17 do 19 marca, ze względu na upływający 4-miesięczny termin wynikający z regulaminu Sejmu, a także zgodnie z sugestią premiera przekazaną przez szefa jego kancelarii, musi zostać przedstawiona informacja prezesa Rady Ministrów na temat działań rządu w dwa lata po jego powołaniu. Tym samym informacja dotycząca polityki zagranicznej będzie mogła być przedstawiona na kolejnym posiedzeniu Sejmu - powiedział PAP dyrektor biura prasowego Sejmu Krzysztof Luft. "Dlaczego nie uczestniczył w spotkaniu szefów MSZ w Cordobie?" Kolejne posiedzenie Sejmu planowane jest od 7 do 9 kwietnia. We wstępnym porządku obrad najbliższego posiedzenia izby znajduje się punkt "Informacja Prezesa Rady Ministrów o działaniach rządu w latach 2007-2010". PiS cały czas domaga się też zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych, na którym Sikorski wyjaśniłby powody, dla których nie uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w miniony weekend w hiszpańskiej Cordobie. "Posiedzenie musi się odbyć" - Zgodnie z artykułem 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, na pisemny wniosek jednej trzeciej ogólnej liczby członków komisji, przewodniczący zobowiązany jest zwołać posiedzenie w terminie nie późniejszym niż 30 dni. Posłów PiS w komisji jest wystarczająca ilość. Posiedzenie musi się odbyć - argumentował w rozmowie z PAP Karski. W 28-osobowej komisji zasiada 10 przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Karski poinformował PAP, że PiS złożył już wniosek w sekretariacie komisji. "Czekamy na reakcję" - mówi. - Ministrowi powinno zależeć na tym, aby wyjaśnić sytuację. Na spotkaniu w Cordobie szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton przedstawiała memorandum na temat unijnego korpusu dyplomatycznego. Była mowa też o udziale w nim państw członkowskich. Przypominam, że Polska nie ma żadnego ambasadora unijnego. Takie stanowiska mają za to na przykład Litwini i Węgrzy - powiedział. "Nie mnie oceniać, gdzie ma być minister" Szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO) powiedział we wtorek, że czeka na poprawny formalnie wniosek posłów PiS. Nie przesądził, kiedy mogłoby się odbyć takie posiedzenie. Dodał jednocześnie, że komisja ma porządek obrad ustalony na kilka miesięcy do przodu, a jedno z posiedzeń - zaplanowane ramowo na początek kwietnia z udziałem szefa MSZ - ma być poświęcone właśnie tworzeniu europejskiej służby działań zewnętrznych. - Jeżeli spotkanie komisji miałoby mieć inny charakter, to dobrze byłoby, gdyby posłowie PiS złożyli wniosek z odpowiednią liczbą podpisów, żeby te podpisy były aktualne, bo ja już dostałem kilka razy podpisy, włącznie z podpisem Zbigniewa Girzyńskiego, który nie jest już od jakiegoś czasu członkiem naszej komisji - podkreślił Halicki. Halicki zaznaczył, że spotkanie w Cordobie nie było "formalnym, merytorycznym" spotkaniem ministrów spraw zagranicznych. Przyznał jednocześnie, że niektóre kraje reprezentowali w Cordobie właśnie szefowie MSZ. "Nie mnie oceniać, gdzie ma być minister. Natomiast chciałem przypomnieć, że w czasie całej swojej kariery ministerialnej minister Zbigniew Ziobro nie uczestniczył w ani jednym szczycie ministrów sprawiedliwości Unii Europejskiej" - dodał.