Na pierwszej stronie piątkowego wydania, stołeczna gazeta umieściła 64 fotografie Powstańców. To symboliczne 64 osoby na 64. rocznicę spośród ponad trzech tysięcy żyjących bohaterów walk o Warszawę. Możemy ich spotkać podczas rocznicowych uroczystości, przy miejscach pamięci, ale także no co dzień na ulicy, na spacerze. Pamiętajmy o nich i dziękujmy za wolną Warszawę i Polskę. Bądźmy z nich dumni! - akcentuje "ŻW". - Także z historii i z teraźniejszości naszego miasta i ludzi, którzy tę historię i teraźniejszość tworzyli - mówiła wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego oraz szefowie związków kombatanckich w specjalnym apelu rozdawanym na ulotkach w stolicy i innych miastach proszą, by dziś - 1 sierpnia o godz. 17 - zatrzymać się na chwilę, gdy syreny tradycyjnie ogłoszą godzinę "W". Apelują, by pomyśleć wtedy o bohaterach walk z 1944 r. - Zawsze będę powtarzał, że my biliśmy się wtedy nie tylko o Warszawę, ale o całą Polskę. Wolną i bezpieczną. To był nasz cel i marzenie - podkreśla gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, szef Związku Powstańców Warszawskich. Do tego marzenia powstańców nawiązał wczoraj prezydent podczas wieczornych uroczystości na Pl. Krasińskich. - Wiele z ideałów, o które oni walczyli, już się spełniło. Mamy wolną i bezpieczną Polskę. Ale wiele jeszcze przed nami, bo nie dla wszystkich Rzeczpospolita jest dziś największą wartością - mówił prezydent RP. Jak co roku dostał od zgromadzonych przy Pomniku Powstania Warszawskiego olbrzymie oklaski, większe niż premier czy prezydent stolicy - odnotowuje stołeczna gazeta. A o czym dziś marzą uczestnicy walk z 1944 r.? - Chcielibyśmy, by młodzi ludzie dziś po prostu kochali Polskę. Nie po to, by oddawać za nią życie. Ale po to, by tu byli, bogacili i rozwijali ten kraj jednocześnie podtrzymując pamięć o historii. Czy to dużo? Może... Ale to marzenie - mówi "Życiu Warszawy" Maria Stypułkowska-Chojecka ps. "Kama", z batalionu Parasol.