Prezydent skierował list do uczestników konferencji zorganizowanej w środę w Warszawie w 25. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. List odczytała minister w Kancelarii Prezydenta Ewa Junczyk-Ziomecka. Lech Kaczyński uczestniczy w uroczystościach we Wrocławiu. "Polskie czołgi z polskimi żołnierzami wjechały na ulice polskich miast przeciwko polskiemu społeczeństwu" - napisał w liście prezydent Kaczyński. "Ta próba rzucenia polskiego społeczeństwa na kolana w pierwszej chwili się udała, ale potem już nie, mimo śmiertelnych ofiar, mimo aresztowań, mimo internowania i delegalizacji NSZZ 'Solidarność'" - uważa prezydent. W jego ocenie, stan wojenny był próbą zatrzymania obudzonego w roku 1980 "nowego rytmu życia, wyzwolonego przez solidarnościowy entuzjazm". Prezydent przypomniał, że w odpowiedzi na ogłoszenie stanu wojennego zrodził się zorganizowany opór - społeczeństwo masowo okazywało solidarność z represjonowanymi. Jak zaznaczył, powstawały organizacje samopomocowe, a struktury związkowe mimo internowania przywódców i najaktywniejszych działaczy, organizowały się w podziemie. "Jako osoba należąca do pokolenia "Solidarności", obecna przy narodzinach ruchu w stoczni gdańskiej w sierpniu 1980 r., bardzo się cieszę, że fundacja "Centrum Solidarności" i IPN zorganizowały spotkanie tak znakomitego gremium, by z perspektywy mijającej dzisiaj rocznicy podjąć refleksję nad jednym z najtrudniejszych momentów powojennej historii polski" - napisał prezydent. Zobacz nasz raport specjalny: 25 lat później - rocznica stanu wojennego