27-latkowie Dariusz R. i Michał S. oraz 23-letni Mariusz J. byli pod wpływem alkoholu - we krwi mieli od 1,4 do 2,7 promila. Do zatrzymania doszło w Rembertowie koło Warszawy. 27-letni Krystian S. nie reagował na nakaz zatrzymania się. - Jako że istniało przypuszczenie, że mężczyzna jest uzbrojony, policjanci zmuszeni byli do oddania strzałów ostrzegawczych - powiedziała Edyta Adamus z zespołu prasowego KSP. W chwili, gdy zatrzymany był transportowany do radiowozu, trzyosobowa grupa postanowiła mu pomóc. - Na ulicy zaczęła się szarpanina. Agresorzy zostali zatrzymani i wspólnie z zatrzymanym wcześniej Krystianem S. przewiezieni do komendy - powiedziała Adamus. Po kilku minutach od doprowadzenia zatrzymanych do jednostki, do pomieszczeń dla interesantów weszło około 20 osób. - Żądali natychmiastowego zwolnienia mężczyzn. Grozili, że jeśli nie zostaną wypuszczeni, to nagrany przez nich telefonem komórkowym film trafi do mediów. Byli wulgarni i agresywni. Po pół godzinie rozeszli się - powiedziała Adamus. "Leroy", poszukiwany trzema listami gończymi przez prokuratury w Pruszkowie, Legionowie i w Warszawie, trafi do aresztu śledczego lub zakładu karnego. Za czynną napaść na policjanta grozi kara do 10 lat więzienia.