Oskarżenie dotyczy znieważenia policjanta przez zrzucenie mu czapki, za co grozi kara od grzywny do roku więzienia, oraz stosowania przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowej - za ten czyn kodeks karny przewiduje do trzech lat pozbawienia wolności. Informację o przesłaniu do sądu aktu oskarżenia jako pierwsze podało Radio Zet. Zajście miało miejsce pod koniec maja w Sądzie Najwyższym, który badał pytanie prawne w sprawie prezydenckich ułaskawień. Na rozprawie doszło do krzyków i szamotaniny. Przewodniczący składu sędziowskiego bezskutecznie apelował o spokój, po czym polecił policjantom przywrócić porządek. Gdy funkcjonariusze wyprowadzali zakłócających rozprawę, jeden z nich sięgnął do kabury policjanta i próbował wyciągnąć mu broń. Dzień później mężczyźnie postawiono zarzuty. SN, który 31 maja rozpoznawał pytanie prawne w związku z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r., stwierdził, że prawo łaski może być realizowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych; prawo łaski zastosowane przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków prawnych.