W piśmie, które Cezary Tomczyk udostępnił w mediach społecznościowych, "zwraca się do pana premiera z wnioskiem o zdymisjonowanie wszystkich wiceministrów, którzy są jednocześnie członkami partii Solidarna Polska". "Skoro ww. ministrom zabierane są wszystkie kompetencje, niestosowne jest wypłacanie im wielotysięcznych wynagrodzeń, zwłaszcza w dobie kryzysu" - zauważa wiceszef PO. "Nie ma żadnych zadań" Tomczyk powołał się na przykład wiceministra Jacka Ozdoby, który w ubiegłym tygodniu stracił nadzór na Generalną Inspekcją Ochrony Środowiska oraz nad podległymi mu departamentami. "Został wiceszefem resortu bez żadnych zadań" - czytamy w treści dokumentu. "Jednocześnie przysługuje mu wynagrodzenie, samochód służbowy i sekretariat" - wylicza Tomczyk. Tomczyk: To skrajna patologia Dalej poseł PO zauważa, że "można zarabiać blisko 15. tys. zł. nie mając żadnych kompetencji w momencie, kiedy Polakom żyje się tak ciężko". "To skrajna patologia. Kto może sobie w Polsce na to pozwolić. Tylko PiSowski rząd" - napisał Cezary Tomczyk. Nie licząc Jacka Ozdoby, w szeregach Solidarnej Polski jest jeszcze siedmiu wiceministrów. Większość, bo czterech z nich zasiada w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie szefem jest lider ugrupowania Zbigniew Ziobro - są to Marcin Romanowski, Marcin Warchoł, Sebastian Kaleta i Michał Woś. Z kolei wiceministrem rolnictwa jest Janusz Kowalski, wiceszefem resortu aktywów państwowych jest Jan Kanthak, a Edward Siarka, podobnie jak Jacek Ozdoba, wiceministrem klimatu i środowiska.