- To nie pierwsze uderzenia w grupę, która działała głównie na terenie Białegostoku. Wcześniej m.in. w lipcu zatrzymaliśmy 18 osób - powiedział Karol Jakubowski z zespołu prasowego CBŚP. Wśród osób, które zostały zatrzymane teraz, są dwaj liderzy grupy; odpowiedzą za kierownictwo. 10 spośród zatrzymanych zostało aresztowanych. W akcji brało udział w sumie ponad 160 funkcjonariuszy z CBŚP, komendy wojewódzkiej i miejskiej w Białymstoku oraz antyterroryści. - Istniało prawdopodobieństwo, że zatrzymywani mężczyźni mogą być agresywni i uzbrojeni. Podczas wcześniejszych zatrzymań na niektórych posesjach znajdowały się psy szkolone do walk. Akcja została jednak przeprowadzona bardzo szybko, zatrzymywani byli zaskoczeni, nie stawiali oporu - dodał Jakubowski. Podczas przeszukań policjanci znaleźli broń, narkotyki oraz sterydy anaboliczne. - Grupa zajmowała się głównie obrotem narkotykami oraz czerpaniem korzyści z nierządu. Zatrzymane osoby miały na swoim koncie także popełnianie rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, udział w bójkach i pobiciach - tak zwanych ustawkach, pozbawianie wolności - dodał Jakubowski. Jak powiedział, trzon gangu stanowili pseudokibice i osoby wywodzące się ze środowisk subkultury skinhead. Grupa organizowała też m.in. zloty nacjonalistów i propagowała treści faszystowskie. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Jak wynika z informacji uzyskanych tam przez PAP, do tej pory zarzuty postawiono w sumie 37 osobom, z czego piętnaście zostało aresztowanych. Pytany o sprawę komendant główny policji gen. insp. Marek Działoszyński powiedział PAP, że rozpracowanie gangu to "efekt kilkumiesięcznej pracy funkcjonariuszy CBŚP (wcześniej CBŚ - PAP) i policjantów z Podlasia". - Jest to kontynuacja zatrzymań sprzed kilku miesięcy. Teraz dotarliśmy do tych, którzy w grupie odgrywali kluczową rolę. Zachowania nacjonalistyczne, propagowanie treści faszystowskich są na naszym celowniku. To uderzenie - moim zdaniem - jest bardzo dużym ciosem w środowisko pseudokibiców i skinheadów na Podlasiu - zaznaczył.