CBŚP składa skargę na dziennikarza. "Naruszono zasady etyki"
Centralne Biuro Śledcze Policji skierowało skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do Rady Etyki Mediów w związku z reportażem "Superwizjera" dla TVN. Zdaniem formacji materiał zawiera nieprawdziwe informacje i bezpodstawne tezy o rzekomych naciskach politycznych, które mają godzić w dobre imię CBŚP i wprowadzać opinię publiczną w błąd.

Centralne Biuro Śledcze Policji poinformowało na platformie X, że skierowało skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do Rady Etyki Mediów w związku z reportażem programu "Superwizjer" emitowanego w TVN pt. "Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP".
Jak podkreślają służby, materiał zawiera "nieprawdziwe informacje i niepoparte dowodami tezy", które godzą w dobre imię Biura.
CBŚP: Naruszono zasady etyki dziennikarskiej
W opublikowanym oświadczeniu CBŚP przekazało, że w jego ocenie autor reportażu - dziennikarz Grzegorz Głuszak, a także wydawca programu, złamali podstawowe zasady etyki dziennikarskiej - prawdy, obiektywizmu i uczciwości.
Biuro zarzuca twórcom materiału, że przedstawili nieprawdziwe tezy o rzekomych naciskach politycznych, które miały doprowadzić do przesunięcia terminu działań CBŚP w 2018 roku w sprawie dotyczącej korupcji wyborczej.
"Autor materiału nie przedstawił żadnych dowodów potwierdzających te tezy. W materiale brakuje wiarygodnych źródeł i dowodów wskazujących na ingerencję w decyzje Biura czy istnienie związków między jego działaniami a wydarzeniami o charakterze politycznym" - przekazano w komunikacie.
CBŚP złożyło skargę na dziennikarza. "Nie godzimy się na fałszywe oskarżenia"
CBŚP podkreśla, że nie unika krytyki, jeśli ta opiera się na faktach, ale "nie godzi się na fałszywe oskarżenia niepoparte żadnymi dowodami".
Jak dodano, wszystkie czynności prowadzone w 2018 roku w sprawie korupcji wyborczej zostały przeprowadzone "zgodnie z przyjętą taktyką działania, w porozumieniu z właściwą prokuraturą i z zachowaniem obowiązujących procedur".
Według CBŚP autor materiału wprowadził opinię publiczną w błąd, łącząc w jednym reportażu dwa odrębne wątki - śledztwo z 2018 roku i sprawę zagubienia materiałów niejawnych z 2023 roku.
"Łączenie tych spraw to manipulacja, której celem wydaje się być atak na osoby pełniące wówczas funkcje kierownicze w CBŚP" - napisano.
Materiał TVN. CBŚP wydało komunikat
CBŚP stanowczo odrzuca sugestie o jakichkolwiek powiązaniach politycznych. Jak zaznaczono, Biuro od ponad 25 lat skutecznie zwalcza przestępczość zorganizowaną w kraju i poza jego granicami, pozostając jednostką apolityczną i niezależną.
"Nie można się zgodzić z nierzetelnym dziennikarstwem. Przez niezgodne z prawdą materiały, komentarze czy przypuszczenia naruszane jest dobre imię CBŚP i krzywdzeni są ludzie, którzy na co dzień z narażeniem życia dbają o bezpieczeństwo społeczeństwa" - podkreślono w oświadczeniu.
Na zakończenie CBŚP stwierdza, że zarówno teza, jak i tytuł reportażu są nieprawdziwe i wprowadzają w błąd odbiorców, co - jak wskazano - "rażąco narusza przepisy art. 10 i 12 Prawa prasowego".














