Śledztwo nadzorowała Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej. Według śledczych, zatrzymani dostarczali na stacje benzynowe paliwo niewiadomego pochodzenia. "Ustaliliśmy, że udokumentowana droga paliwa do końcowego odbiorcy na stacji benzynowej była dłuższa od rzeczywistej. Firmy, które pośredniczyły w procederze poprzez wystawianie fałszywych dokumentów, w rzeczywistości nie prowadziły działalności gospodarczej, a paliwo pochodziło z innych źródeł niż udokumentowane" - poinformowała kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚP. Zatrzymania odbyły się w okolicach Częstochowy i Będzina. Jeden z mężczyzn ukrył się w piwnicy, a jego partnerka przekonywała mundurowych, że nie ma go w domu i nie wiadomo, gdzie jest. Policjanci znaleźli go jednak po dokładnym sprawdzeniu nieruchomości. "Z naszych ustaleń wynika, że następnego dnia zamierzał wyjechać za granicę" - powiedziała kom. Jurkiewicz. W sumie CBŚP zatrzymało pięć osób, które miały uszczuplić Skarb Państwa o co najmniej 13 mln zł. "Zatrzymanym przedstawiono zarzuty m.in. działania w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy, a także przeciwko wiarygodności dokumentów oraz z kodeksu karno-skarbowego. Jedna z tych osób ma zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą" - podało biuro śledcze. Trzy osoby zostały tymczasowo aresztowane. Za zarzucane zatrzymanym czyny grozi do 10 lat więzienia. Hanna Złotorowicz