Według ustaleń policjantów łupem grupy mogło paść około 200 samochodów o wartości od 20 do 60 tys. złotych. Skradzione auta trafiały do "dziupli", gdzie w przeciągu kilku dni rozmontowywano je na części. Grupa działa w latach 2014-2016 na terenie Polski i Niemiec. "W kraju złodzieje działali głównie w województwach lubuskim i zachodniopomorskim. Specjalizowali się w kradzieżach samochodów marki Volkswagen, Skoda i Seat, ale w ich zainteresowaniu zdarzały się również takie marki jak Audi czy Mercedes" - powiedział komisarz Rafał Szymański z zespołu prasowego CBŚP. Śledczy nadal ustalają dokładną liczbę skradzionych aut. Policjanci gorzowskiego CBŚP sukcesywnie, od kilku miesięcy, zatrzymywali osoby związane z tymi kradzieżami. Były wśród nich także osoby zajmujące się demontażem pojazdów oraz sprzedażą części. Pięciu zatrzymanych zostało tymczasowo aresztowanych. Wobec pozostałych, prokurator zastosował dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Zatrzymanym mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.