- 13 osób trudniących się tym procederem zostało zatrzymanych w agencjach towarzyskich Rzeszowa i okolicy - poinformował rzecznik prasowy podkarpackiej policji, komisarz Mariusz Skiba. - Na podstawie dowodów zebranych przez policję prokuratura postawiła podejrzanym zarzuty, wnioskując do sądu o zastosowanie wobec wszystkich 3-miesięcznego aresztu - powiedział Skiba. Przypomniał, że jest to kontynuacja sprawy, w wyniku której "przed miesiącem policjanci zatrzymali 14 osób, u których znaleziono m.in. broń i narkotyki". Powiedział, że tym razem do zatrzymania doszło, gdy policjanci jednocześnie weszli do trzech agencji towarzyskich w Rzeszowie i okolicy. Zatrzymali dwie kobiety i 11 mężczyzn, wśród nich jednego z liderów grupy, 34 - letniego właściciela dwóch agencji towarzyskich. Pozostałe osoby to pracownicy agencji towarzyskich: ochroniarze i barmani, którzy na co dzień nadzorowali prostytutki, zajmowali się dowożeniem kobiet do klientów i pobieraniem pieniędzy. Brali też udział w porachunkach z konkurencją. W agencjach towarzyskich policjanci zastali 15 pokrzywdzonych kobiet, które złożyły zeznania w tej sprawie. Z ustaleń wynika, że gang werbował kobiety w Polsce i za granicą. Część z nich pochodzi zza wschodniej granicy. Są to Ukrainki i Białorusinki. Według rzecznika, "liderzy grupy i ich ludzie wyjeżdżali na Ukrainę, gdzie współpracowali z tamtejszym środowiskiem przestępczym w sprawie pozyskiwania kobiet do płatnego nierządu". CBŚ w tej sprawie współpracowało z ukraińską milicją. Skiba przypomniał, że w środę do Rzeszowa przewieziono drugiego lidera grupy, który został zatrzymany przed miesiącem w Warszawie pod zarzutem obrotu narkotykami. Usłyszał już kolejne zarzuty: założenia i kierowania grupą przestępczą oraz czerpania korzyści z nierządu w agencjach towarzyskich na Podkarpaciu. - Do tej pory w toku tego śledztwa łącznie aresztowano 20 osób, a wobec kolejnych trzynastu skierowano wnioski do sądu o zastosowanie tego najbardziej dolegliwego środka zapobiegawczego. Policjanci zlikwidowali łącznie sześć lokali, które stanowiły przykrywkę przestępczej działalności - dodaje rzecznik. W operacji związanej z likwidacją agencji uczestniczyło blisko 180 policjantów z rzeszowskiego i innych zarządów CBŚ oraz KWP w Rzeszowie i jednostek policji z Podkarpacia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Zarząd w Rzeszowie CBŚ KGP pod nadzorem Wydziału VI do Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.