W ostatnich dniach policjanci z Centralnego Biura Śledczego i Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach przeszukali 35 miejsc w całej Polsce, gdzie spodziewali się znaleźć nielegalny arsenał. Akcję podsumował w piątek zespół prasowy śląskiej policji. - Niebezpieczne znaleziska zbadają teraz policyjni balistycy i eksperci, którzy ustalą na ile broń jest sprawna i czy była w przeszłości wykorzystywana przez przestępców. Od tego zależeć będą zarzuty, jakie usłyszą czterej zatrzymani w tej sprawie mężczyźni" - powiedział rzecznik śląskiej policji, podinsp. Andrzej Gąska. Przejęta broń i amunicja w dużej części pochodzi z okresu drugiej, a nawet pierwszej wojny światowej, ale są też egzemplarze z okresu powojennego. Posiadacze nielegalnego arsenału to m.in. kolekcjonerzy militariów, nie mieli jednak zgody na posiadanie broni. Przepisy stanowią, że posiadanie broni wytworzonej po 1850 roku wymaga takiego pozwolenia, tym bardziej, że część arsenału nadal nadaje się do wykorzystania. Podczas przeszukiwania wytypowanych miejsc policjanci znaleźli w sumie 32 egzemplarze broni palnej, 350 sztuk amunicji, granaty, pociski artyleryjskie, granatniki i wyrzutnie pocisków przeciwpancernych, zapalniki oraz 2,5 kg prochu strzelniczego. Oprócz pistoletów i rewolwerów odkryli też trzy ciężkie karabiny maszynowe: diegtiariew, bren i UK-59 oraz pięć karabinków maszynowych Kałasznikowa. - W kilku przypadkach konieczne było wezwanie specjalistycznych jednostek saperskich, które przewiozły i zdetonowały materiały wybuchowe, stanowiące zagrożenie dla niczego nieświadomych mieszkańców - powiedział rzecznik. Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 26 do 43 lat, mieszkańców województw łódzkiego, mazowieckiego, pomorskiego i śląskiego. W sumie w trwającym od ponad roku śledztwie, dotyczącym przede wszystkim broni i amunicji kupowanej przez internet, zarzuty usłyszało 20 osób. W toku tego śledztwa policjanci przejęli już łącznie 118 różnych jednostek broni oraz prawie 1,3 tys. nabojów i granatów. Przedmioty te w większości pochodziły z Czech. Śledczy planują kolejne zatrzymania w tej sprawie. Za handel nielegalną bronią i amunicją grozi do 10 lat więzienia, natomiast samo jej nielegalne posiadanie jest zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.