Pogląd o przewadze demokracji nad innymi formami rządów podziela 68 proc. Polaków, natomiast nie zgadza się z nim 17 proc. Zdania w tej sprawie nie miało 15 proc. ankietowanych. Z badania wynika też, że 74 proc. Polaków uważa, że demokracja jest ustrojem niedoskonałym, ale zarazem najlepszym z możliwych. - To najwyższy odsetek z dotychczas zarejestrowanych - podkreśla CBOS. 11 proc. badanych nie zgadzało się z takim poglądem na demokrację, a 15 proc. nie miało zdania. Inne pytanie dotyczyło zadowolenia z funkcjonowania demokracji w Polsce. Pozytywną ocenę wystawiło jej 49 proc. badanych, negatywną - 41 proc., 10 proc. nie miało w tej sprawie zdania. CBOS zaznacza, że oceny funkcjonowania demokracji w Polsce są najlepsze z rejestrowanych od początku lat 90. ubiegłego wieku. W porównaniu z Ukrainą, nie jest wcale tak źle... Według CBOS, do wzrostu pozytywnych ocen demokracji mogły przyczynić się wydarzenia na Ukrainie. - Z jednej strony dlatego, iż uświadomiły Polakom, że jest ona pewnym dobrem, które nie jest dane raz na zawsze i można je łatwo utracić, a zagrożenia dla demokracji są w pewnym sensie permanentne, z drugiej strony zaś dlatego, że obserwując sytuację u naszych wschodnich sąsiadów, kondycję ich systemu demokratycznego i patologię władzy, którą Ukraińcy obalili, można dojść do wniosku, że funkcjonowanie demokracji w Polsce nie jest wcale takie złe - czytamy w podsumowaniu badania. CBOS zbadał też poczucie alienacji politycznej i stosunek do rządów niedemokratycznych. 37 proc. ankietowanych stwierdziło, że dla ludzi takich jak oni "w gruncie rzeczy nie ma znaczenia, czy rządy są demokratyczne czy niedemokratyczne"; 53 proc. badanych nie było to obojętne, a 10 proc. nie miało w tej sprawie zdania. Na pytanie, "czy zgadza się Pan(i) czy też nie zgadza ze stwierdzeniem, że niekiedy rządy niedemokratyczne mogą być bardziej pożądane niż rządy demokratyczne?" - 33 proc. badanych odpowiedziało, że się zgadza, 46 proc., że się nie zgadza, a 21 proc. nie miało zdania. Z badania CBOS wynika też, że w porównaniu z 2013 r. wzrosła liczba obywateli deklarujących poczucie wpływu na sprawy publiczne. Obecnie przekonanie o wpływie obywateli na sprawy kraju deklaruje ponad jedna czwarta badanych (28 proc.). CBOS podkreśla jednak, że zdecydowana większość respondentów (70 proc.) uważa, że od ludzi takich jak oni niewiele w tej sferze zależy. Czy Polacy mają wpływ na sprawy kraju? CBOS zaznacza, że zasięg poczucia wpływu na sprawy lokalne jest większy niż na sprawy kraju. O możliwości oddziaływania mieszkańców na to, co dzieje się w ich mieście lub gminie, mówi 51 proc. badanych, jednak nadal liczną grupę 47 proc. stanowią ci, którzy uważają, że w tej dziedzinie nic od nich nie zależy. CBOS podaje, że choć wiele osób deklaruje brak wpływu na sprawy całego kraju lub sprawy lokalne, to i tak ostatnie lata przyniosły w tej sprawie znaczącą poprawę. W ocenie CBOS, poczuciu wpływu na sprawy lokalne i na życie publiczne w kraju sprzyja młody wiek (od 18 do 34 lat), wyższe wykształcenie oraz dobra sytuacja materialna. - W odniesieniu do swojej miejscowości najczęściej mają je mieszkańcy wsi, nieznacznie rzadziej - mieszkańcy dużych i średnich miast, natomiast w małych miastach (do 20 tys. ludności) przeważa przekonanie o braku wpływu na lokalne decyzje - głosi komunikat CBOS. Badanie CBOS przeprowadzono w dniach 6-12 marca tego roku na liczącej 1098 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.