Zaprezentowane w środę w Warszawie wyniki badań przeprowadzonych pod koniec 2012 i na początku 2013 r., dotyczących: planów prokreacyjnych kobiet, ich sytuacji na rynku pracy oraz zainteresowania polityką są częścią dużego raportu, który w najbliższym czasie ma opublikować CBOS. Z badań wynika m.in., że zdecydowana większość (86 proc.) bezdzietnych, młodych kobiet (18-28 lat) chciałaby mieć potomstwo. Odsetek ten spada wraz z wiekiem kobiet i liczbą posiadanych dzieci, np. w grupie kobiet w wieku 18-31 lat mających jedno dziecko - kolejne chciałoby mieć 59 proc. Oprócz wieku i liczby już posiadanych dzieci silnym czynnikiem wpływającym na planowanie potomstwa jest to, czy kobieta będzie mogła liczyć na pomoc ze strony rodziny. Respondentki w wieku 18-45 lat, które mogłyby liczyć na pomoc swoich rodziców, znacznie częściej planują dziecko niż te niemogące oczekiwać takiej pomocy (49 proc. wobec 11 proc.). Zdaniem dyrektor CBOS Mirosławy Grabowskiej oznacza to, że instytucje mające pomagać w opiece nad dzieckiem, jak żłobki czy przedszkola, "nie pełnią roli w sposób, który by kobiety satysfakcjonował", a zatrudnienie niani najczęściej jest zbyt kosztowne. Dla co drugiej kobiety w wieku 18-33 lata nieplanującej potomstwa (51 proc.) barierą jest sytuacja materialna, a dla mniej więcej co trzeciej (31 proc.) - spodziewany konflikt między rolami zawodowymi i rodzinnymi. Co trzecia ankietowana w wieku 18-45 lat mająca dzieci (33 proc.) musiała zrezygnować z pracy ze względu na trudności w zapewnieniu im opieki, a co dziesiąta (10 proc.) straciła pracę po powrocie z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego. Badanie pokazało też, że plany prokreacyjne kobiet zależne są również od poziomu wykształcenia - absolwentki wyższych uczelni częściej (28 proc.) deklarują chęć posiadania kolejnego dziecka niż respondentki z wykształceniem średnim (16 proc.). Analityk CBOS Małgorzata Omyła-Rudzka zwracała uwagę, że pytanie o plany prokreacyjne jest szczególnie istotne w sytuacji, gdy od ponad 20 lat liczba rodzących się dzieci nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń, która występuje, gdy na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat) przypada średnio 210-215 dzieci. W Polsce jest to ok. 130 dzieci na 100 kobiet i wskaźnik ten należy do najniższych w UE, jak i na świecie. CBOS zbadał też opinie na temat sytuacji kobiet na rynku pracy. Wynika z nich m.in., że w ostatnich latach wyraźnie wzrosła (z 34 do 44 proc.) liczba kobiet, które chciałyby pracować nawet wtedy, gdyby zarobki ich partnera pozwalały utrzymać rodzinę na zadowalającym poziomie. Jednocześnie wzrasta przekonanie o tym, że kobiety są w pracy dyskryminowane. Ponad dwie trzecie badanych (69 proc.) uważa, że obecnie w Polsce kobieta wykonująca ten sam zawód co mężczyzna i mająca takie jak on wykształcenie na ogół zarabia mniej, a ponad połowa respondentów (56 proc.) uważa, że ma ona mniejsze możliwości awansu. Przekonanie o dyskryminacji kobiet potwierdzają dane GUS. Dla przykładu, podczas gdy w przypadku kobiet przeciętne wynagrodzenie brutto za październik 2010 roku wyniosło 3256 zł, w przypadku mężczyzn było to 3832 zł. W ocenie wpływu pracy zawodowej kobiet na jakość ich życia rodzinnego najczęstszy jest pogląd, że korzyści przeważają nad stratami (39 proc.). Przeciwną opinię wyraża co ósmy respondent (12 proc.). CBOS zbadał także zainteresowanie kobiet polityką. Z sondażu wynika, że kobiety interesują się nią mniej niż mężczyźni - z uwagą wydarzenia polityczne śledzi 8 proc. kobiet i 16 proc. mężczyzn. Panie czują się też w tych sprawach mniej kompetentne niż mężczyźni. Blisko dwie piąte kobiet (37 proc.) przyznaje, że w kwestii polityki liczy się z opinią męża lub partnera. Mężczyźni natomiast najczęściej (40 proc.) polegają tu na opinii innych członków rodziny płci męskiej. Niemal dwie trzecie kobiet (64 proc.) nie znajduje wśród polskich partii politycznych takiej, z którą mogłyby się utożsamiać.