Jednocześnie w opublikowanym w czwartek raporcie CBOS zaznacza, że "po powolnym wzroście aprobaty praw osób homoseksualnych nastąpiło wyhamowanie tego trendu". Tłumaczy to tym, że "tegoroczny pomiar był realizowany w trakcie sporu o miejsce tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej w przestrzeni publicznej, szkołach i świadomości dzieci". "Wiosną przetoczyła się przez Polskę dyskusja o edukacji seksualnej w związku z podpisaną 18 lutego 2019 r. przez prezydenta Warszawy deklaracją zwaną kartą LGBT+" - napisano w raporcie. "Odstępstwo od normy", ale należy tolerować Według raportu "mniej niż co trzeci badany zgadza się, że pary gejów i lesbijek, czyli dwóch osób tej samej płci, pozostających ze sobą w intymnym związku, powinny mieć prawo zawierać związki małżeńskie (29 proc.) oraz publicznie pokazywać swój sposób życia (28 proc.), a co jedenasta osoba (9 proc.) przyzwoliłaby tym parom na adopcję dzieci". Prawie co czwarty respondent - tyle samo co w 2017 r., kiedy prowadzone było poprzednie badanie - uważa, że homoseksualizm nie jest rzeczą normalną i nie wolno go tolerować (24 proc.). Ponad połowa Polaków uważa, że homoseksualizm jest wprawdzie odstępstwem od normy, lecz należy go tolerować (54 proc.). Na opinie o prawach osób homoseksualnych istotnie wpływa bezpośrednia znajomość przynajmniej jednego geja lub lesbijki. Z tegorocznego badania wynika, że więcej niż co trzeci badany (36 proc.) ma w swoim otoczeniu osobę o orientacji homoseksualnej. Odsetek ten rośnie od dziesięciu lat, co może świadczyć o społecznym oswajaniu homoseksualizmu i mieć związek ze skalą coming outów. Kto toleruje, a kto nie akceptuje? Opinia, że homoseksualizm to rzecz normalna jest szczególnie bliska najmłodszym badanym (21 proc. w wieku 18-24 lat), mieszkańcom ponad półmilionowych miast (25 proc.), pracującym na własny rachunek (21 proc.), uczniom i studentom (22 proc.) oraz gospodyniom domowym (25 proc.). Zwłaszcza osoby, które określają swoje poglądy polityczne jako lewicowe (31 proc.) oraz w ogóle nieuczestniczące w praktykach religijnych (26 proc.), istotnie częściej uważają, że homoseksualna orientacja jest czymś normalnym. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości znacznie rzadziej podzielają ten pogląd (4 proc.), a częściej niż zwolennicy innych elektoratów twierdzą, że homoseksualizm jest dewiacją, której nie należy tolerować (38 proc.). Wśród wyborców PO odsetek osób, którym ta ostatnia opinia jest najbliższa, wynosi 9 proc. Zdecydowanie dominuje w tej grupie pogląd, że homoseksualizm jest wprawdzie odstępstwem od normy, ale należy go tolerować (63 proc.). Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face), wspomaganych komputerowo (CAPI), od 4 do 11 kwietnia 2019 r., na liczącej 1064 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.