W zestawieniu krajowym najwięcej głosów - 11 proc. - uzyskał Bronisław Komorowski, wyprzedzając Donalda Tuska (7 proc.) i Jarosława Kaczyńskiego (5 proc.). "Tegoroczny plebiscyt ujawnił przede wszystkim - jak się wydaje - narastający w społeczeństwie dystans wobec życia politycznego i znużenie naszą klasą polityczną" - podkreślono w opracowaniu badania. Jak wyjaśniono, "wyjątkowo duża okazała się bowiem w tym roku liczba badanych, którzy nie tyle nie potrafili, co nie chcieli uznać w żadnym z aktorów sceny politycznej osobowości godnej tytułu polityka roku". Kolejne miejsca w rankingu polskich polityków zajęli: Ryszard Kalisz (3 proc.) oraz Janusz Palikot, Radosław Sikorski i Zbigniew Ziobro - po 2 proc. Po 1 proc. ankietowanych wybrało: b. szefa PSL Waldemara Pawlaka, ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, eurodeputowanego, b. szefa PE Jerzego Buzka, Władysława Bartoszewskiego, szefa SLD Leszka Millera i przewodniczącego zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej - Antoniego Macierewicza. W 2011 roku wyniki badania kształtowały się następująco: Tusk - 11 proc., Komorowski - 11 proc., Kaczyński - 5 proc., Sikorski - 4 proc., Palikot - 3 proc., Ziobro - 2 proc. Pytanie, które CBOS zadał ankietowanym brzmiało: któremu z polskich polityków należy się miano polityka roku 2012 - chodzi o człowieka, który najlepiej działał, zrobił najwięcej w interesie kraju, społeczeństwa, ludzi takich jak Pan(i). 58 proc. nie umiało wskazać 58 proc. respondentów nie umiało wskazać żadnego polityka, któremu by się takie wyróżnienie należało. Z tej grupy 33 proc. uznało, że żaden ze znanych im przedstawicieli sceny politycznej nie zasługuje na taki tytuł (odpowiedzi: "nie ma takiego", "żaden" lub inny sposób wyrażenia negatywnej opinii). Zaś 25 proc. badanych stwierdziło, że żadne nazwisko nie przychodzi im na myśl, bo nie interesują się polityką, nie znają polityków, czy po prostu trudno im odpowiedzieć na to pytanie. CBOS ocenia, że wyniki tegorocznego plebiscytu na polityka roku dla uważnych obserwatorów sceny politycznej z pewnością nie są zaskoczeniem. Jak zauważa, zwyciężył bowiem polityk już od wielu miesięcy cieszący się największym zaufaniem społecznym. Ośrodek zapytał też badanych o to, kto - ich zdaniem - zasłużył na tytuł polityka roku na świecie. Najlepszy wynik uzyskała kanclerz Niemiec Angela Merkel (16 proc.). Drugie miejsce w rankingu, z 14 proc. wskazań, zajął prezydent USA Barack Obama. Kolejne miejsca przypadły wskazywanym przez 1 proc. badanych: prezydentowi Francji Francois Hollande'owi, brytyjskiemu premierowi Davidowi Cameronowi i premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi. Po 1 proc. głosów dostali też Buzek, który na początku bieżącego roku zakończył dwuipółletnią kadencję szefa Parlamentu Europejskiego, oraz Sikorski. Merkel już po raz piąty zdobyła tytuł polityka roku. Według CBOS jej kolejne zwycięstwo i dobry wynik w tegorocznym rankingu wydaje się odzwierciedlać nie tylko sympatię dla niej, ale przede wszystkim znaczenie, jakie Polacy przywiązują do stosunków z Niemcami. "Fakt, że po raz trzeci z rzędu prezydent USA osiąga słabszy wynik niż kanclerz Niemiec może potwierdzać naszą diagnozę z poprzednich lat, że nad tradycyjnie proamerykańskim nastawieniem Polaków zaczyna brać górę orientacja na sprawy europejskie" - konkluduje ośrodek. CBOS przeprowadził badanie w dniach 30 listopada - 6 grudnia 2012 roku na liczącej 1135 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. FORUM: Wybierz polityka roku!